Jak uczyć się słówek naturalnie szybko? Raport Specjalny.

Jak uczyć się słówek naturalnie szybko? Raport Specjalny.

Poznaj sekret jak uczyć się słówek skutecznie, dzięki naturalnym metodom zapamiętywania i treningowi inteligencji językowej.

Zanim zdradzę Ci fundament szybkiego zapamiętywania słówek i 9 technik jak uczyć się słówek efektywnie, pozwól, że zapytam…

Kto szybciej uczy się słówek języka obcego?

Ktoś, kto spędza długie godziny na kursach językowych, studiuje książki i repetytoria gramatyczne, rozwiązuje setki ćwiczeń i uzupełnianek… czy ktoś, kto bawi się językiem rozmawiając z ludźmi, podróżując i poznając kraje związane z językiem, którego się uczy? Jak czujesz, kto z nich szybciej opanuje komunikacyjny zestaw słów języka obcego?

Odpowiedź jest prosta.

Oczywiście ten, kto codziennie mówi ciągle trenując słówka w naturalny otoczeniu. Sama nauka list słówek i rozwiązywanie zadań z podręczników nie wystarczy, aby szybko i skutecznie nauczyć się słownictwa z języka obcego. Gdyby wystarczała, to każdy po szkole średniej mówiłby genialnie w obcym języku. A tak się nie dzieje!

Spis treści:

  1. Szkolne zapamiętywanie słówek
  2. Nauka słówek czy języka?
  3. Jak uczyć się słówek naturalnie?
  4. Fundament zapamiętywania słówek
  5. Jak uczyć się słówek strategicznie?
  6. 10 technik zapamiętywania słówek

 

Szkolne zapamiętywanie słówek

Jak szybko uczyłeś się słówek do tej pory?obraz ślimaków metafora tradycyjnej nauki słówek

W szkole nauczyciele wpajają nam kilka głupich nawyków nauki języka i słówek, które strasznie nas spowalniały. Tresowali nas w wierze, że najważniejszym celem lekcji języka obcego są cyferki w dziennikach szkolnych. Nic dziwnego, że nikt po 8 latach nauki w szkole nie umie płynnie mówić po angielsku.

To czasem prowadzi do długotrwałych problemów. Kojarzymy uczenie się słówek i języka z ciężką i żmudną pracą, stresem i brakiem efektów. Po opuszczeniu szkoły sporo rozumiemy z języka, ale mamy totalną blokadę przed mówieniem oraz bezsilność i brak motywacji do dalszego samodzielnego uczenia się słówek.

Raport „Jak uczyć się słówek” pokaże Ci naturalne metody zapamiętywania słówek dzięki którym:

  • przyspieszysz zapamiętywanie nowych słówek dowolnego języka obcego, dzięki wykorzystaniu mechanizmów pamięci oraz naturalnych zasad poznawania języka
  • będziesz mógł zapamiętywać słówka na kartkówki i jednocześnie ćwiczyć mówienie w wybranym języku, aby oszczędzić czas nauki oraz korzystać z ogromnych możliwości jakie daje znajomość języków obcych
  • usuniesz ostatnie blokady w mówieniu i pozbędziesz się problemu motywacji do nauki, ponieważ będziesz uczył się słówek poprzez mówienie, czyli w najbardziej naturalny i przyjemny sposób

Nauka słówek czy języka?

Jak uczyć się słówek i jednocześnie ćwiczyć żywy język?

zdjęcie kobiety która uczy się słowek naturalnieOd 10 do 18 roku życia uczyłam się słówek i języka angielskiego w szkole oraz na typowych kursach językowych tylko na zasadzie czytania na głos i od czasu do czasu powtarzania. Ponieważ język angielski w naszej kulturze rozpowszechnił się dopiero ostatnio, to po skończeniu studiów jedyne słowa i zdania jakie potrafiłam łatwo komunikować pochodziły z piosenek i filmów i składały się maksymalnie z na 3-5 słów. Znasz to pewnie „My name is Kasia”, „How are you?” „I’m fine, thanks”.

Owszem rozumiałam teksty z podręcznika, lecz gdy przychodziło do powiedzenia czegokolwiek po angielsku miałam totalną blokadę. Znasz to skądś?

Widzisz, język i mówienie, czyli praktyczne korzystanie z nauki słówek, to nie przedmioty akademickie, które da się opanować z książek. Nauka języka to nauka komunikacji. To dynamiczna interakcja między żywymi ludźmi. Wymiana myśli, emocji i przekonań.

Zatem nawet jeśli szukasz tematu ’ jak uczyć się słówek ’, ze względu na zbliżającą się kartkówkę ze słownictwa na angielskie, to i tak musisz uczyć się poprzez rozmowę i komunikację.

Możesz poznać język obcy z podręczników, ale nie nauczysz się z nich rozmawiania.

Dzięki typowej nauce słówek z list możesz zapamiętać nawet 200 nowych słówek dziennie. Jednak dalej będziesz miał ogromne blokady w konstruowaniu zdań z tych słówek. Nie wspominając już o tym jak szybko je zapomnisz. Tak opanowane słówka są dla Twojego mózgu zbędną abstrakcją, którą wyrzuci z pamięci dostępnej, gdy tylko przestaniesz się ich uczyć i powtarzać.

Taki jest fakt!

Niezależnie jaki jest Twój krótkoterminowy cel nauki słówek, ostatecznie i tak chcesz nauczyć się płynnie rozmawiać po angielsku oraz przynajmniej jednym dodatkowym językiem obcym. Jeśli zastanawiałbyś się dlaczego, pozwól, że przytoczę wyniki badań statystycznych. Oto ciężka artyleria:

obraz zarobków 1000 słówekZ Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń (2007) wynika, że osoby znające 1 język obcy zarabiają średnio o 27%. Jeśli znasz 3 języki obce to możesz zarabiać nawet 3 razy więcej. 

Jak uczyć się słówek naturalnie?

Zapamiętywanie słówek z wykorzystaniem mechanizmów pamięci.

Wszystkie techniki zapamiętywania słówek, których nauczę Cię w tym raporcie są zgodne z naturalnymi mechanizmami pamięci i funkcjonowania mózgu (same prawa i mechanizmy pamięci szczegółowo pokazuję w kursie Kod Pamięci). Oto kilka ważniejszych:

Mózg najszybciej uczy się w kontekście.

Im bogatszy kontekst językowy, tym szybciej uczysz się słówek i rozmowy. Dlatego właśnie, gdy wyjeżdżasz zagranicę masz prawie gwarantowaną błyskawiczną naukę słówek i języka. Jesteś bowiem w najbardziej bogatym kontekście, jaki możesz stworzyć. Jesteś otoczony dźwiękami i obrazami języka obcego. Musisz zadawać ludziom pytania oraz odpowiadać na ich pytania.

obraz mózgu, który uczy się słowek w kontekście

Jednak wiesz co jest najfajniejsze??? Wcale nie musisz być za granicą, aby szybko i bardzo skutecznie zapamiętywać słówka. Wystarczy, że będziesz się ich uczył tak jakbyś był za granicą.

Nawet Albert Einstein mówił, że wyobraźnia jest najważniejsza 🙂 Gdybyś był na wakacjach na Florydzie, to w jaki sposób poznawałbyś nowe słówka? Ktoś użyłby nieznanego słówka w pytaniu do Ciebie. Ty musiałbyś z kontekstu lub ze słownika zrozumieć nowe słowo i odpowiedzieć na pytanie. To samo możesz zrobić samodzielnie w domu. Czysta komunikacja, czysty rozwój 🙂

Im bogatszy kontekst w jakim zapamiętujesz słówka i zwroty, tym łatwiej nauczysz się je wykorzystywać i przypominać na zawołanie nawet w środku nocy. Im trudniejsze i rzadziej używane słówko chcesz zapamiętać, tym więcej zabawnych lub głupich pytań i odpowiedzi powinieneś stworzyć i wypowiedzieć.

Zwroty silnie pobudzają wyobraźnię.

Gdy zapytasz w restauracji o zupę na przykład: „What soup do you recommend today?” (Jaką zupę Pan poleca dzisiaj?) to dużo łatwiej to sobie wyobrazić niż samo słówko „soup” (zupa) lub „recommend” (polecać). Nie widzisz wtedy samego talerza zupy, lecz całą sytuację: restaurację, kelnera, menu i siebie zamawiającego zupę. Możesz usłyszeć dźwięki z kuchni, odgłosy zachwytu daniami, zapachy potraw, odczucia ciepłego światła świec itd. Im lepsze wyobrażenie, tym łatwiej zapamiętasz słówka i łatwiej użyjesz ich w realnej sytuacji.

 

Polecane Szkolenie - Język obcy 4x szybciej i 90% taniej

Akcelerator Językowy to prosta metoda tworzenia bogatego środowiska językowego w zaciszu domowym oraz całkowite zanużenie w języku obcym o 90% taniej niż przy innych metodach.Dowiedz się więcej

 

Fundament zapamiętywania słówek

Poznaj najważniejszą zasadę szybkiej nauki słówek.

 

Ucz się słówek w naturalnych kontekstach sytuacyjnych i lingwistycznych.

Czym właściwie są te naturalne konteksty?

  • Ucz się słówek w zdaniach.

Zwroty, zdania, pytania, przeczenia, dialogi – to naturalne konteksty lingwistyczne. Tylko kilkadziesiąt słówek pojedynczych występuje w komunikacji samodzielnie – tworzy zdanie. Na przykład ja, ty, my oni, kto, co?, gdzie?, dlaczego? itp.

Większość słówek naturalnie występuje przede wszystkim w zbiorach, czyli zdaniach. Rozmawiamy całymi zdaniami, a nie pojedynczymi słówkami, prawda? Ale skoro to takie oczywiste, to co za idiota wymyślił naukę słówek z list?

Listy słówek mogą być wsparciem, ale jeśli chcesz naprawdę szybko zapamiętywać słówka i jednocześnie używać ich w rozmowach, to główną metodą powinno być tworzenie całych zdań zawierających nowe słówka.

  • Ucz się słówek tak, jak będziesz z nich korzystał.

Poznawaj słówka w okolicznościach symulujących te, w których będziesz z nich najczęściej korzystał.

  • Jeśli uczysz się słówek na pisemny sprawdzian w szkole – nauka słówek powinna skupiać się na pisaniu i tutaj z ręką na sercu polecam Ci technikę słów zastępczych.
  • Jeśli uczysz się do pracy (np. właściciel firmy, w której się zatrudniłeś jest francuzem) to ucz się mówić o pasjonujących Cię aspektach Twojej branży oraz pomysłach rozwoju firmy, zamiast pisać szkolne wypracowania o londyńskim Big Benie.
  • Jeśli uczysz się np. do egzaminu TOEFL… trenuj rozwiązywanie zadań typowych dla tego rodzaju egzaminu ze szczególnym uwzględnieniem pośpiechu 🙂 Na TOEFL masz 4 części i na każdą masz godzinę.

Pamiętaj, zawsze ucz się słówek w kontekstach, w jakich występują i w jakich będziesz z nich korzystał. To pozwoli Ci nie tylko szybciej je zapamiętywać, ale duuużo łatwiej przypominać je sobie dokładnie wtedy kiedy będą Ci potrzebne.

Dzięki takiemu podejściu już nie będziesz musiał się zastanawiać, co i kiedy powiedzieć. Zdania same będą wychodziły z Twojej głowy, a w nich odpowiednie słówka. Przy okazji wspomnę, że na tej fundamentalnej zasadzie opierają się najskuteczniejsze metody nauki języków obcych jakie znam. m.in. Metoda Callana (lub unowocześniona jej wersja Direct Method), Pimsleur czy metoda Michela Thomasa.

Jak uczyć się słówek strategicznie?

Najważniejsze kroki w nauce słówek

1. Dopasuj naukę do praktyki

Dopasuj sposób nauki języka do tego jak będziesz z niego później korzystał. Ucząc się symuluj warunki w jakich będziesz używał nowej wiedzy. Jak masz do przeprowadzenia zdalną, telefoniczną rozmowę kwalifikacyjną, to koniecznie ćwicz nowe słównictwo dosłownie udając że rozmawiasz przez telefon. Im lepsze symulacje stworzysz tym łatwiej potem w realnych warunkach wykonasz to co zaplanowałeś. (Więcej o tej technice pamięciowej).

2. Twórz zdania

Gdy uczysz się słówek zawsze używaj ich w zdaniach. Mogą być to najprostsze zdania na świecie albo skomplikowane i nieschematyczne. Wszystko zależy od Twojego zaangażowania i motywacji. Nawet jeśli na początku nie będą w 100% gramatycznie poprawne, pamiętaj, że dzieci nie tworzą od samego początku mają gramatykę głęboko… w poważaniu, a jednak później stosują ją perfekcyjnie.

3. Mów głośno z pamięci

To jest klucz do uniknięcia blokad mówienia. Dzięki tej strategii będziesz mówił całymi zdaniami bez zacinania. Zdania po prostu będą się układały, ponieważ będziesz miał całe struktury w pamięci długotrwałej. Przy okazji będziesz intensywnie trenował pamięć i inteligencję lingwistyczną.

4. Rób inteligentne powtórki

Nie ma zapamiętania bez powtórek. Znając kilka prostych zasad pamięci, będziesz mógł wykorzystać je na swoją korzyść i robić powtórki skutecznie i szybko.

5. Notuj w 3D

Listy słówek to przestarzałe, nieefektywne i czasochłonne narzędzie. O tym pewnie już wiesz. Aby uczyć się słówek naturalnie szybko musisz mieć metodę notowania, która symuluje sposób w jaki Twój mózg przechowuje informacje w pamięci. Pokażę Ci w dalszej części bardzo sprytną metodę notowania słówek i zwrotów.

10 technik zapamiętywania słówek Metodą Naturalną

Nauka słówek jest jak karate - potrzebujesz odpowiednich technik

Technika #1. „Generator Struktur”

Twórz pytania i odpowiedzi z nowymi słówkami.

Dlaczego właśnie pytania? Na nich opierają się rozmowy. Ponadto niesamowicie pobudzają one kreatywność, ciekawość i indukują stan relaksu i zabawy. Tworzenie pytań otwiera wrota Twojej wyobraźni. Od dzieciństwa jesteśmy przyzwyczajani do odpowiadania na pytania. Można się spotkać z opiniami, że mózg jest wręcz maszyną odpowiadającą na pytania – jedyny problem leży w odpowiednim ich formułowaniu 🙂

Zwłaszcza zadanie kilku różnych pytań do jednego słówka jest dla Twojej pamięci i mózgu genialną okazją na jego dokładne zrozumienie i zapamiętanie. Twórz zdania używając słówek w różnych kontekstach znaczeniowych.

Technika #2. „Źródłosłówek”

Twórz pytania o definicje nowych słówek i odpowiadaj definicjami.

Każdy język posiada swój słownik z definicjami i notatkami wyjaśniającymi słowa. Każde słowo w języku można opisać i zdefiniować. Na przykład: Kawa to napój parzony z palonych i zmielonych ziaren kawowca (źródło: Słownik języka Polskiego PWN – oczywiście online).

Technika Źródłosłówek jest jedną z najciekawszych, gdy już dobrze znasz podstawy języka. Pozwala Ci uczyć się dokładnie tak jak dziecko i jak naturalnie funkcjonuje pamięć. Dzięki opisowym definicjom różnych słów, poznajesz ich pochodzenie i kojarzysz je w kontekście w, którym powstały. Zagłębiasz się w słownictwa tak bardzo jak tylko się da.

Większość tego rodzaju słowników jest dostępna za darmo w Internecie. Oto przykłady dla kilku popularnych języków:

Język angielski: https://oxforddictionaries.com

Język hiszpański: https://www.wordreference.com/definicion/

Język francuski: https://www.larousse.com/en/dictionaries/french-monolingue

Język rosyjski: https://www.gramota.ru/slovari/

Inne znajdziesz googlując frazę: “monolingual abc dictionary” (pod “abc” wstaw angielską nazwę języka, którego się uczysz – np. danish, italian, russian) Ewentualnie możesz próbować szukać po polsku – np. „słownik jednojęzyczny języka chorwackiego”.

Technika #3. „Wypożyczalnia Słówek”

Korzystaj z przykładowych zdań native speakerów.

Znajduj przykłady zdań z nowymi słówkami i na ich bazie twórz nowe pytania i odpowiedzi.

Nie zawsze sama definicja słówka wystarczy, aby je dobrze zrozumieć oraz prawidłowo wykorzystać. Bardzo dobrym źródłem inspiracji oraz dodatkowej stymulacji pamięci są przykłady zdań przygotowane przez tzw. native speakerów (osoby dla, których język dla Ciebie obcy jest językiem ojczystym).

Przykładowe zdania z wybranymi słówkami i tworzenie do nich pytań to dodatkowa stymulacja Twoje neuronowej mapy językowej. Poszerza kontekst, wzmacnia połączenia w pamięci i trenuje praktyczne korzystanie z nowych słówek. Bardzo ważne.

Tutaj znowu internet przychodzi z pomocą. Znalazłam świetną stronę, która publikuje przykładowe zdania z użyciem słów języka angielskiego: https://sentence.yourdictionary.com/

Gdy już znajdziesz przykłady koniecznie stwórz do nich pytania.

Technika #4. „Zabójca Nudy”

Twórz śmieszne, głupie, niestandardowe pytania z nowymi słówkami.

Pobudzaj ciekawość i wyobraźnię do granic możliwości. Wymyślaj takie pytania, które wychodzą poza schematy. Wymyślanie pokręconych i skomplikowanych pytań było ulubioną metodą pastwienia się nad współkursantami mojego partnera Artura, gdy uczęszczał na treningi języka angielskiego metodą Callana. Na każde zajęcia trzeba było przygotować pytanie ze słówkiem poznanym na wcześniejszej lekcji. Kombinowanie długich, skomplikowanych i nieszablonowych pytań sprawiało Arturowi dziką przyjemność i jednocześnie rozbawiało całą grupę na sam początek zajęć.

Nieszablonowe i śmieszne pytania podkręcą Twoją motywację do dalszej „pracy” i pozwolą Ci się z każdym nowym słówkiem coraz lepiej bawić.

Technika #5. „Słowny Uwodziciel”

Stwórz dłuższy dialog na temat nowego słówka.

Pytania i odpowiedzi możesz pociągnąć w 6-8 zdaniowy dialog. Dialog jest naturalną formą komunikacji. Jedna odpowiedź (zwłaszcza na śmieszne czy kontrowersyjne pytanie) może łatwo pociągnąć jednoosobową dyskusję na nieznane terytoria. O to właśnie Ci chodzi.

Jak wykonać te techniki?

Abyś dokładnie wiedział jak wykonać to zrobić daję Ci przykład. Załóżmy, że chcę dostać pracę w amerykańskim banku. W związku z tym chcę opanować angielskie słownictwo na temat bankowości.Dla przykładu biorę prosty zwrot „bank account” i bawię się nim zgodnie z technikami.

1. Proste pytanie i odpowiedź.

Do you have a bank account? / Czy masz konto bankowe?

Yes, I have a bank account. / Tak mam konto bankowe.

2. Pytanie i odpowiedź definicyjna.

What is a bank account? / Co to jest konto bankowe?

A bank account is an arrangement made with a bank whereby one may deposit and withdraw money and in some cases be paid interest.

Jeśli byłabym początkująca skróciłabym tę definicję do:

A bank account is an arrangement made with a bank.

Jako, że jestem na średnio-zaawansowanym poziomie, to będę używać bardziej rozbudowanej definicji.

3. Przykładowe zdania zaczerpnięte z Internetu i pytania do nich.

This number is necessary to open most corporate bank accounts.

What data is necessary to open most corporate bank accounts?

All payments will be made direct to the student’s bank account.

Which payments will be made direct to the student’s bank account?

For men it seems that keeping the peace is an important reason for not having a joint bank account with their partner.

For whom it seems that keeping the peace is an important reason for not having a joint bank account with their partner?

4. Zabawne, nietypowe pytania.

Will aliens need bank accounts after landing on earth? / Czy istoty pozaziemskie będą potrzebowały kont w bankach po wylądowaniu na Ziemi?

Yes, aliens will need bank accounts after landing on earth in order to have some fun.

Do you know a country where everybody has more than one bank account? / Czy znasz kraj, gdzie wszyscy mają więcej niż jedno konto bankowe?

No, I don’t think it is possible for any country to exist without banks and their systems right now.

5. Dialog.

On: In which bank do you have an account?

Ona: I opened my bank account in Alior.

On: Why did you open your bank account in Alior?

Ona: Because they gave me hundred zlotys for opening a bank account in their system.

On: Ohh really? And what did you do after spending those 100 zl?

Ona: I immediately closed my new bank account hehe!

W rzeczywistości nie musiałam robić aż 5 technik, aby zapamiętać dość łatwą frazę „konto bankowe”. Generalnie im trudniejsze słówka tym więcej dobrej zabawy, zwłaszcza z definicjami i nieschematycznymi wersjami pytań.

Technika #6. „Kreator Swobody Mówienia”

Mów pytania i odpowiedzi na głos.

Pewnie nie muszę Cię przekonywać, że wszystkie zwroty powinieneś także wypowiadać na głos. Jeśli będziesz miał wątpliwości, co do wymowy słówek zasięgnij pomocy w usłudze Google Tłumacz, gdzie możesz słuchać naturalnej wymowy słówek.

Mów głośno i wyraźnie. Zamknięcie oczu pomaga w skoncentrowaniu się na samych dźwiękach. Zawsze gdy się zawahasz podczas mówienia sprawdź czy na pewno wymawiasz słówko poprawnie.

Technika #7. „Usuwacz Blokad w Mówieniu”

Mów pytania i odpowiedzi całkowicie z pamięci.

Jednym z największych sekretów, jak uczyć się słówek i języka jest mówienie całkowicie z pamięci.

Pomyśl… w realnych sytuacjach, komunikacja polega na głośnym mówieniu z pamięci, a nie czytaniu.

Przeczytaj pytanie na głos, a potem powiedź je drugi raz całkowicie z pamięci. Bez zaglądania na moinitor czy kartkę. Potem przeczytaj odpowiedź  (jeśli jest dłuższa) i powtórz ją jeszcze raz z pamięci. Potem wypowiedz pytanie i odpowiedź jedno po drugim całkowicie z pamięci, bez użycia notatek. Przećwicz to kilka razy dla trudniejszych zestawów.

Technika #8. „Błyskawiczne Powtórki”

Powtórki to sposób na aktywne używanie nowych słów. Najważniejsze są 2 powtórki:

1.  Ok 10 minut po zapamiętaniu (czyli głośnemu wypowiedzeniu pytań i odpowiedzi całkowicie z pamięci).

2.  Następnego dnia po zapamiętaniu.

3. Po miesiącu od zapamiętania. Rób powtórki całości materiału, który opanowałeś w trakcie miesiąca. Wróć do wszystkich zdań i słówek i patrząc na polskie wersje postaraj się opowiedzieć na głos ich obcojęzyczne wersje.

Bonusową wskazówką jest robienie powtórek bezpośrednio przed snem. W artykule Poprawa pamięci bez wysiłku wyjaśniam dlaczego jest to korzystne.

Technika #9. „Mapy Językowe”

Ucząc się słówek musisz mieć metodę, która umożliwi Ci ich utrwalanie w pamięci. Część osób poleca programy komputerowe, które automatyzują proces powtórek (typu SuperMemo). Podczas, gdy mogą one być fajnym wsparciem, w żadnym wypadku nie są wystarczające do nauki słówek w naturalnym, szybkim tempie.

Idealny sposób przechowywania słówek i zwrotów dla powtórek:

  • jest dostępny i łatwy w użyciu
  • opiera się o skojarzenia
  • pozwala na notowanie nie tylko słówek, ale i zdań
  • pobudza zarówno lewą jak i prawą półkulę

Te kryteria w większości spełniają programy do map myśli.

Jest jeden program, który wyróżnia się spośród wszystkich i dzięki temu perfekcyjnie pasuje do zapamiętywania słówek i całych zwrotów.

Jest to program TheBrain (https://thebrain.com). Możesz w nim tworzyć bardzo dynamiczne, wielowymiarowe, wielowątkowe mapy słów i zwrotów. TheBrain umożliwia tworzenie naprawdę nieskończonych map myśli. Jest to program, który najwierniej odzwierciedla działanie mózgu i pamięci językowej.

Zresztą sam zobacz jak go używać do nauki słówek w poniższym wideo „Nauka słówek w trójwymiarze”:

video
play-sharp-fill
 

Wyzwanie: Chcę stworzyć w tym raporcie najpyszniejsze strategie i techniki szybkiej nauki słówek jakie istnieją. Napisz proszę w komentarzu co jest Twoim realnym problemem w związku z nauką słówek i języków obcych?

Jakie masz problemy w nauce języków?

Oto moje wyzwanie dla Ciebie. Kliknij myszką w okienko komentarza. Zgaś/zasłoń monitor. Pomyśl swoich celach i przeszkodach w nauce języków i zacznij pisać.

Jak skończysz włącz monitor. Dodaj do tekstu kilka akapitów i przecinków. Wciśnij enter i dodaj swój komentarz.

Napisz jakich języków potrzebujesz i dlaczego? Jakie są największe kłody na Twojej drodze? Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby znaleźć dla Ciebie odpowiedzi.

 

Follow

About the Author

Kasia Szafranowska: Ekspertka i trenerka szybkiej nauki. Od 2002 roku zaraża entuzjazmem ucząc najskuteczniejszych strategii czytania, zapamiętywania, zdawania egzaminów oraz rozwoju osobistego. Wykładowca Wyższej Szkoły Filologicznej. Autorka Metody Aktywnego Mówienia do szybkiej nauki języka angielskiego.

  • Ania pisze:

    Mapa myśli może być pomocna jak i ten nacisk na głośne mówienie. Czytam książki w języku obcym, dokumenty i wszystko co można przeczytać i napisać bo tak się uczyłam, w ciszy, ale gadanie ni w ząb. Pora zacząć robić hałas, czyli zacząć mówić. Dziękuję serdecznie za porady.

    • Artur Zygmunt pisze:

      Brawo! Nie da się nauczyć rozmawiać jeśli nie ćwiczy się w taki sam sposób. Tak samo jak nie da się nauczyć pływać siedząc na brzegu 🙂

  • Ivvet pisze:

    Nauczylam sie szybko niemieckiego ,natomiast angielski jest dla mnie strasznq barierq i nie wiem dlaczego.
    Poprostu mi nie wchodzi 🙂 Chce sie go nauczyc i to bardzo,wiec moze razem bedzie mi latwiej.Komputerowa mapa mysli moze byc pomocna. Pozdrawiam

  • Nulka pisze:

    Zabawne, że właśnie zabierałam się za pisanie komentarza, a tu okazuje się, że już to zrobiłam – niemalże rok temu! 🙂

    Oznacza to, że ma Pani ogromną moc przyciągania, a mój problem z nauką nie zginął 🙂

    Najwyższy czas więc, na poważnie wziąć sobie do serca Pani wskazówki i zabrać się za naukę 🙂

    Jeszcze raz dziękuję i do napisania za rok 😉

  • Nulka pisze:

    Moim największym problemem jest to, że nie wiem od czego zacząć. Mnóstwo pomysłów na minutę, a każdy po chwili okazuje się być bez sensu. Strasznie frustrujące jest to, że mimo dyplomu, brakuje mi słów w zwykłej konwersacji na ulicy, przez telefon, w codziennych sytuacjach.
    Z jednej strony czuję, że studia niewiele mi dały, z drugiej – nie chciałbym, by był to stracony czas, dlatego zaczynam od nowa, tym razem self-study 🙂

    • Artur Zygmunt pisze:

      Żeby słówka wpadały do głowy podczas mówienia muszą być trenowane w trakcie mówienia… niby oczywiste, ale jakoś mało kto, o tym mówi, nie wspominając już o kursach w ten sposób uczących.

  • Anna Zientak pisze:

    Mi zupełnie nie sprawdzają się komputerowe mapy myśli. Obecnie, w dobie nauki online zapomina się o czymś takim jak pamięć grafomotoryczna. A co do języków to moim największym problemem jest trudność ze znalezieniem sensownych materiałów do języka fińskiego.

    • Artur Zygmunt pisze:

      Zgadza się… komputerowe mapy myśli są dobre, ale do obrazowania wiedzy innym ludziom (na;rezentacji), a nie do nauki własnej.

  • Gosia pisze:

    To moja kolejna próba nauki języka angielskiego. Przede wszystkim chciałabym bez problemu porozumieć się że swoim wnukiem , który mówi tylko w języku angielskim, nie stresować się będąc na lotnisku że o coś mnie zapytają. Mam nadzieję że to ten czas. Mój największy problem to totalna blokada w mówieniu. Nawet jak wiem co powiedzieć to nie potrafię tego z siebie wydusić(:

  • Anna Wróbel pisze:

    Dzień dobry, Kasiu! Cieszę się, tutaj trafiłam. „Szukajcie, a znajdziecie…” 🙂 Znalazłam i myślę, że to jest TO. I tylko tyle albo aż …tyle, aby nie przesłodzić. 🙂 Serdecznie pozdrawiam. Anna

  • Renata Głuszek pisze:

    Chcę dobrze opanować przynajmniej jeden obcy język.
    Do tej pory uczyłam się języka angielskiego samodzielnie. Lubię podróże, ale najczęściej jeździłam z córkami i to one wyręczały mnie w komunikacji. Moim największym problemem jest brak swobody wypowiedzi. Słówka po prostu wylatują mi z głowy, że nie wspomnę o wymowie. Drugim poważnym problemem jest to, że nawet jeśli coś powiem po angielsku, to nie rozumiem, co do mnie mówi rozmówca. Kiedyś miałam taką sytuację, że ktoś zadał mi pytanie, dopiero po 5 minutach mój mózg przetrawił, o co zapytała ta osoba, a po 10 minutach już wiedziałam, co mogłabym odpowiedzieć. Mam nadzieję, że ten kurs pozwoli mi swobodnie porozumiewać się w języku angielskim. Pozdrawiam

  • Barbara pisze:

    Moje kolejne podejście do nauki angielskiego. Myślę, ze tym razem dam radę. Ćwiczenia z tym programem są interesujące i bardzo wciągające. Zero nudy, aż chce mi się uczyć. Gramatyka to po prostu bajka, wszystko bajecznie proste. Cieszę się, ze Was znalazłam i dziękuję.

  • JAN pisze:

    Jan
    Witam p.Kasiu. Mam 72 lata i dotychczas żadnych doświadczeń z angielskim.Chciałbym przyswoić sobie przynajmniej podstawy tego języka aby w dzisiejszym czasie gdzie bardzo częste są sytuacje potrzeby znajomości tego języka nie być jak bezradne dziecko.Obecnie próbuję zrozumieć jak można najskuteczniej rozpocząć naukę.Dziękuje za możliwość skorzystania z Państwa wiedzy.Pozdrawiam.

  • Jagoda pisze:

    Dzień dobry Pani Kasiu!
    Języka angielskiego uczyłam się ponad 30 lat temu. Nie myślałam, że kiedyś będzie mi do czegoś potrzebny, ale pomyliłam się bardzo. Córka ” zafundowała” mi zięcia obcojęzycznego i powstał problem z komunikacją. Mam blokady i ogromne barki w umiejętnościach. Nie potrafię skomunikować się tak, jak bym chciała. Kilkakrotnie zaczynałam sama przypominać sobie to, co kiedyś umiałam, ale z wątpliwym efektem. Spróbuję chyba jeszcze raz. Pozdrawiam. Jagoda

  • Jerzy pisze:

    Dzień dobry Pani Kasiu. (jest kwadrans po północy)

    Przebiegłem wzrokiem, bardziej niż dokładnie przeczytałem, wszystko co powyżej.
    Jestem już emerytem i jako tako posługiwałem się językiem angielskim w pracy gdzie miałem codzienny kontakt z tym językiem. Mój bezpośredni szef, któremu podlegałem przez osiem lat, nie mówił po polsku a ja nie znając angielskiego przez pierwszy okres porozumiewałem się z nim po niemiecku. Aby to zmienić dostałem z firmy dużą pomoc w postaci intensywnej nauki angielskiego ale w dość tradycyjnej formie.
    Teraz aby nie stracić zdolności posługiwania się językiem angielskim staram się mieć z nim kontakt Niestety z powodu epidemii odpadły wyjazdy zagraniczne, które powstrzymywały regres językowy.
    Kiedy zobaczyłem Pani ofertę postanowiłem z niej skorzystać, na razie na etapie lekcji darmowych. Zobaczę co potem.
    Pozdrawiam,
    Jerzy

  • Jan Janas pisze:

    Zaczynam po raz kolejny naukę angielskiego.Bardzo zaciekawiliście mnie swoją metodą nauczania.Mam nadzieję,że moje lenistwo przegra z Waszym stylem przyswajania języka. Mam duże doświadczenie zawodowe i jedyną moją bolączką jest świadomość że nie umiem mówić po angielsku.
    Pozdrawiam

  • Wanda pisze:

    Wspaniale.

  • Bogumiła pisze:

    Jestem pod wrażeniem, ale nie ukrywam, że chętnie zobaczyłabym filmik jak ściągnąć i jak robić pierwsze kroki w programie.

  • Barbara Kozłowska pisze:

    Dobry wieczór, Kasiu. Przeczytałam Twoje teksty, ale, że jest późno, i mój mózg jest zmęczony, przeczytam jutro raz jeszcze. Za jakieś pół roku przyjedzie do Polski dziewczyna mojego syna. Jest anglojęzyczna. Moim celem jest komunikacja wzajemna.Dawno, dawno temu uczyłam się języka angielskiego w LO . Teraz mam 66 lat. Nie posługiwałam się tym językiem i , prawdę mówiąc niewiele w tamtych czasach się nauczyłam. Nie chcę uczyć się niepotrzebnych zwrotów typu ” ten słoń pije wodę” Mam poczucie, że Twój kurs wyjaśni mi uniwersalne zasady posługiwania się językiem angielskim.Mam dobrą motywację, mam czas………trochę gorzej z dyscypliną. Próbując w różnych miejscach zauważyłam, że mam kłopoty z poprawną wymową. Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia.

  • Mateusz =) pisze:

    Witam,

    Dziękuję za bardzo rzeczowe informacje Pani Kasiu,życzył bym sobie i światu takich nauczycieli 😉

  • Małgorzata Kwiatkowska pisze:

    mam 53 lata i mój angielski jest ciągle słabo podstawowy.Bardzo się wstydzę zwłaszcza kiedy wyjeżdżam z kraju ,że mam cały czas tak ogromne trudności w porozumiewaniu się za granicą .Dlatego też jestem ogromnie zdeterminowana by razem z Twoim kursem wreszcie zmienić tą sytuację .Bardzo podoba mi się forma i sposób w jaki prezentowane są poszczególne części kursu.Uważam że nigdy nie jest za późno na naukę .Pozdrawiam

  • Paulina pisze:

    Mam 33 lata i z tyłu głowy, że nie mam talentu do nauki języków. Przyszedł czas i powiedziałam sobie, że nauczę się angielskiego dla siebie. Szukałam najlepszego sposobu, aż trafiłam na Twój kurs. Jeszcze nie wiem co z tego będzie ale jestem nastawiona „bojowo”. Ostatni kontakt z językiem miałam zdając maturę! (14 lat temu) I sama nie wiem jak udało mi się zdać! od tamtego czasu to unikanie sytuacji gdzie miałabym cokolwiek wydukać. Przecież nie umiem mówić po angielsku, brakuje mi odwagi! A do tego chyba już nie wiele rozumiem. Trzymaj kciuki, a ja nie poddam się bez walki! A nauka będzie dla mnie przyjemnością. Tego się trzymam!

  • Maria Dzirba pisze:

    Ciekawe spostrzenie.Uczenie się słówek poprzez budowanie pytań,zdań.Trzeba ruszyć wyobraźnię,gdy nie mamy możliwości wyjazdu.Słuchać,czytać,mówić po angielsku na początku proste zdania.l duże znaczenie ma usunięcie blokady przed mówieniem.Mam nadzieję że ten kurs utrwali moją wiedzę,że będę więcej mówiła nie lękając się błędów.Tego wszystkim życzę.

  • Agnieszka pisze:

    Moim największym problemem jest to, że szybko zapominam słówek, mam też opory przed mówieniem, ponieważ boję się być oceniana przez innych, ale jest to też dla mnie stresujące. Chciałabym opanować ten język, żebym w przyszłości mogła bez przeszkód porozmawiać z osobami z zagranicy. Mam nadzieję, że mi pomożesz :).

  • Aga pisze:

    Mam problem w plynnym mowieniu….
    Chce sie nauczyc plynnie mowic po niemiecku i angielsku. Niemiecki potrzebuje do pracy a angielski to moje marzenie:)

  • Grzegorz pisze:

    Zawsze uważałem, że każdy powinien dopasować metodę do siebie. Najważniejsze jednak jest uczyć się tego co ważne, czyli w tym przypadku słówek, które na codziennie używa się najczęściej. To tak na dobry początek 🙂

  • benigna.jelinska pisze:

    Swietny jest ten program The brain .moze szybciej zapamietałabym słowka ale chyba w moim wieku niedam rady go zainstalowac i z niego korzystac

  • Irena Purska pisze:

    Mam nadzieję ze tą metodą zacznę mówić pozdrawiam

  • karimek pisze:

    Dzięki za materiały. Od oceny się na razie wstrzymam. Bardzo są ciekawe komentarze uczestników kursu.

  • mar.dyr pisze:

    Artykuł innowacyjny ….dla mnie, oczywiście. Super 🙂
    Chcę ( nie muszę ) porozumiewać się swobodnie w języku angielskim … podróże (przede wszystkim) oraz zięć anglojęzyczny … 🙂
    Angielskiego uczyłam się 10 lat … STOP … miałam zajęcia z angielskiego (faktycznie, to nigdy się porządnie nie uczyłam) w podstawówce (nadobowiązkowo), w liceum i na studiach (obowiązkowo) .
    Co umiem? Trochę słówek i parę zwrotów … 🙁
    Chcę to zmienić, w końcu … na początek … The Brain … 🙂
    Pozdrawiam Cię Kasiu serdecznie!
    Mariola – emerytka

  • maria pisze:

    Super artykul,dziekuje ja mam problem z rozumieniem a nie z mowieniem ,nie mam blokady zeby mowic.Ale tez po dluzszej przerwie w nauce duzo mi pouciekalo i nie pamietam.Jezyk angielski potrzebny mi do komunikacji,duzo jezdrze i czuje sie nie komfortowe,ze nie moge uczestniczyc w rozmowie,pozdrawiam.

  • ANNA pisze:

    Halo p.Kasiu,b,duzo sie dowiedzialam i dlatego chce podzielic sie MOIM ODBIOREM nagrania VIDEO ..otoz,mnie rozprasza obraz,zas cudownie mi sie slucha tego co lektor mowi…zamykam wiec oczy albo przesuwam ekran tak aby tylko slyszec i pochlaniam dzwieki..Tak ogolnie to DZIEKI ZE WRESZCIE WYDOBYWAM Z SIEBIE ZDANIA W JEZ.ANGIELSKIM do tej pory bylo tak jak u wszystkich uczacych sie inna metoda..to co teraz robie to jest PRZYSWAJANIE WIEDZY/co kojarzy mi sie z ..’zabawa-przygoda na luzie’/ a nie nauka/b.zle mi sie to slowo kojarzy…nie uzywam go wiec!pozdrawiam caly team zyczac sukcesow-AWahl

  • ania pisze:

    Brakuje mi cierpliwości… Kiedy słucham w obcym języku i kompletnie nic nie rozumiem to jestem dosyć zmieszana i zniecierpliwiona i jest mi trudno się osłuchać. Myślę, że mam też problem z dyscypliną i za dużo sobie odpuszczam.

  • Karolina pisze:

    Witaj Kasiu.
    Ja mam problem z zapamiętywaniem.
    Kiedy wieczorem sobie powtarzam to pamiętam, ale jak przychodzi co do czego to ogarnia mnie strach i nic nie wychodzi.
    Pozdrawiam

  • Lidia pisze:

    Podoba mi się strategia nauki słówek poprzez zapamiętywanie całych zwrotów oraz tworzenie kontekstów i dialogów. Od dawna interesuję się specyfiką pracy mózgu, choć nie można powiedzieć, abym prawdziwie zgłębiła temat. Zainspirowała mnie przystępnie opracowana publikacja, pt. „Neurobik”. To głównie z niej zaczerpnęłam kompendium wiedzy na temat zasad pracy mózgu, ale też z książki, pt. „Introwertyzm to zaleta”, która pomogła mi zrozumieć, że bycie skrajnie introwertycznym, co ma miejsce w moim przypadku, nie stawia mnie w pozycji osoby umiejscowionej na z góry przegranej pozycji w świecie tak bardzo zdominowanym przez ekstrawertyków. To było zawsze moją bolączką praktycznie od dzieciństwa. Z każdej strony słyszałam co i rusz zdania: ,,Pośpiesz się!”, ,,O Boże, jak ty się guzdrzesz!”, ,,Dziecko, jedz szybciej …, bo nad tym talerzem z głodu umrzesz!”, itp., itd. To okrutne i mega deprymujące. Z powodu tych niekończących się sytuacji nabrałam dość trwałego przekonania, że sama w sobie stanowię jakąś patologię …, a jeśli to nie defekt mózgu, …to w każdym razie ,,coś ze mną jest nie tak”. I choć dzisiaj mam większą świadomość siebie i mechanizmów funkcjonowania mózgu, to skłamałabym twierdząc, że poczucie ,,bycia gorzej wyposażonym” przestało mi towarzyszyć. Moją piętą Achillesową jest bardzo powolny proces myślowy (mega analityczny), połączony dodatkowo z zaburzeniami koncentracji uwagi i kłopotami w zakresie pamięci krótkotrwałej. Wszystko to razem wzięte bardzo mnie zniechęca. Jednak przyznaję, iż próby nauki języka obcego (angielski, … a od tygodnia francuski, który niespodziewanie stał się potrzebny), choć raczkujące na etapie podstaw, przynoszą wymierne efekty przy zastosowaniu zasad podanych przez Ciebie, Kasiu! Zauważyłam na przykład, iż po krótkim pobycie we Francji i konsekwentnej chęci na przestrzeni zaledwie paru dni opanowałam całkiem nieźle podstawowe zwroty grzecznościowe, … a nawet już w trakcie podróży autobusem do Paryża, po nawiązaniu kontaktu z Francuską, spowinowaconą z rodziną w Polsce (a przyznała, że po polsku potrafi powiedzieć ledwie kilka zdań) udało mi się w przeciągu pół godziny opanować bez problemu liczenie do 10. Czyli, jak wspomniałaś na wstępie, zmotywowała mnie ciekawość, a pomaga zabawa językiem. Z perspektywy mojej codzienności (niezwykle trudnej sytuacji finansowej …, niechcianych zadłużeń i braku pracy, a tak naprawdę niezbędnych środków do życia), gdzie każdego dnia przeżywam olbrzymią niepewność bytu i związany z tym duży stres, każda informacja zwrotna dająca poczucie mocy sprawczej jest dla mnie budująca, a przez to bezcenna. Każdego dnia walczę o to, aby pokonać lęk i nie poddać się. Moją perspektywą może być wyjazd za granicę, gdzie spotkałam swoją wielką miłość. Mężczyzna, który jest Polakiem, osiadłym we Francji, lecz póki co jeszcze nie na stałe, na swój koszt umożliwił mi przyjazd i proponuje wspólne życie tam, co wymaga nie lada zmian i podjęcia przeze mnie odważnych decyzji, jednak w mojej sytuacji wydaje się słuszną perspektywą. W tym kontekście pilna nauka nowego języka stanowi dla mnie nadrzędny cel w perspektywie umiejętności nawiązywania kontaktu, swobodnego wyrażania myśli, poznawania ludzi, kultury, no i najważniejsze na wstępie – możliwości podjęcia pracy. Chciałabym wdrożyć opisane przez Ciebie strategie możliwie jak najszybciej, jednocześnie uskutecznić możliwie szybko kontakt z tamtejszą kulturą.

  • Adam pisze:

    Każdy pomysł jest dobry,który przynosi efekty.Warunek jest jeden,chęci do pracy. No i cierpliwość,wytrwałość oraz systematyczność. Dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałem,na pewno coś w prowadzę w życie,dziękuje za cenne wskazówki.

  • romiwolski pisze:

    potrzebuję dobrej znajomości j.angielskiego …od ponad 10 lat przebywam w Irlandii ale nie uczyłem się języka bo pracowałem w duzym gronie Polaków …podstawowy angielski w zupełności mi wystarczał ….teraz chcę otworzyć własną działalność – masaże i okazuje się że chodząc po urzędach mam problemy ze zrozumieniem …sam też niewiele potrafię powiedzieć a chciałbym robić masaże nie tylko Polakom …dopiero teraz poczułem potrzebę nauki ale trudno przychodzi mi przyswajanie nowych słówek

  • eryk.terminator4 pisze:

    Najbardziej mi jest potrzebny Język Angielski, ponieważ planuję przeprowadzkę/wyjazd do USA. Staram się nauczyć tego języka ale, pomimo celu brakuje mi motywacji a podczas nauki czuje się zmęczony (jestem najwidoczniej leniem). Znam jakieś części podstaw ale podczas kiedy mam ich używać zaczynają się mieszać.

  • Agata pisze:

    Mam problem, ucze sie angielskiego do matury na lekcjach Jak I na korepetycjach. Na korepetycjach radze sobie dobrze I na lekcji rowniez ape gdy przychodzi co do czego to ciezko mi. Ogladam serials po angielsku, slucham muzyki ale czuje ze mam blokade. Duży problem sprawia mi również nauka słowek. Koleżanki opowiadają mi jak to one przeczytaja i juz umieją a ja muszę robić fiszki i cały czas je powtarzac. Moim celem jest napisanie matury na wysokim poziomie by pozniej moc dostać się na studia. Licze na odpowiedz i pozdrawiam

  • Kasjan pisze:

    Witam. Koniecznie potrzebuje niemieckiego i angielskiego. Chcę mieszkać w Austrii i to jak najszybciej. Niemiecki zaczynam właściwie od zera. Ma w sobie coś co lubię choć za bardzo nie wiem co. W nauce wyzwaniem dla mnie jest rozumienie zs słuchu. Bardzo wolno tłumaczę to co słyszę. I bardzo wolno uczę się nowych słówek. Najczęściej muszę powtarzać i powtarzać zanim coś tam wpadnie do głowy. Dwu sylabowe wyrazy i te nowo brzmiące przychodzą szybko. Wyrazy podobne natomiast i długie mieszają się z innymi. A co ciekawe gdy mówię uciekają mi słowa i mam je jakby na końcu języka. A najlepsze że mam tak też z językiem polskim. Dzięki za maila Pozdrawiam

  • Weronika pisze:

    Mam kilka problemów z nauką angielskiego. Czasem nie mam motywacji i odkładam wszystko „na jutro”. Innym razem siedzę długo nad czymś, ale zapominam, albo nie chce mi się do tego wracać i po czasie wszystko albo większość zapominam. Kolejny problem jest taki, że często nauka jest nieefektywna, co jest bardzo demotywujące. Nawet jak pamiętam słówka to nie potrafię ich użyć w rozmowie (mimo, że bez problemu je rozumiem w tekście).
    Na szczęście znalazłam kilka ciekawych artykułów i kanałów na yt ( w tym szybkanauka.pro :D). Czuję, że jestem na dobrej drodze do zdania matury, jak i nauczenia się nareszcie języka, tak aby potrafić bez problemu komunikować się 🙂

  • marcel pisze:

    Witam moim największym problemem jest to że uczę się Niemieckiego już od 3 miesięcy i niby jakieś tam proste sytuacje umiem sobie pomyśleć w pamięci czy powiedzieć ale gdy nagle mam porozmawiać następuje blokada no i gdy chcę coś przeczytać to nagle nic nie rozumiem mimo że znam ponad 2000 słów!!! Nic z tego nie rozumiem tyle trudu w naukę włożyłem znam około 30000 niemieckich słów i co? gdy oglądam coś po niemiecku lub czytam nie rozumiem zupełnie nic na czym polega mój problem Ich habe keine ahnung!

  • Marta pisze:

    Cześć, może teraz czas na szybką naukę pojęć? Aktualnie uczę się do zawodu informatyka, a tam jest dużo różnych pojęć.

  • Sylwek pisze:

    Cześć ja jestem w niemczech 5 lat i od roku mam dziewczynę niemke. I od roku umiem podstawy to jakieś 30%, dogadujemy się ale nic nowego nie mogę zapamiętać, nie ucze sie bo nie wiem jak sie zato zabrać. To co napisałaś to dużo rozumiem ale brakuje mi motywaci bo nigdy nie widziałem książek i nauki. Raczej chyba jestem wzrokowcem i nie umiem się skupić. Mam 29 lat. Jesli potrafisz mi pomuc to był bym bardzo wdzieczny.
    Pozdrawiam i dziękuję 🙂

  • Aleksander pisze:

    Witam,
    wydaje mi sie, ze korzystajac z Twoich rad naucze sie dodatkowo czegos o czym zapomnialem od lat – mianowicie komunikowania sie.
    Dziekuje, bede w kontakcie
    Aleks

  • Klaudia pisze:

    Witam
    Moim cele jest swobodne dogadanie się. Długo miałam blokadę i przez to straciłam mnóstwo czasu. Teraz , gdy muszę się zmusić do mówienia to zapominam słówek, 10 razy powtarzam sobie w myślach zdanie i nadal nie wiem czy jest ono dobre.
    Świtny artykuł.
    Pozdrawiam

  • Wiktor pisze:

    Mówienie, zapaiętywanie słówek i zwrotów

  • Adam pisze:

    Na mojej przeszkodzie stoi to, że częśto zbyt dużo czasu poświęcam temu, by dowiedzieć, jak się uczyć, niż się uczę – chociaż to dotyczy raczej ogólnie nauki czegoś niż języków. Mam też czasem jakąś niechęć do zabrania się do tego. Przydałaby się nauka rosyjskiego.

    ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

  • Mateusz pisze:

    Dla mnie największym problemem jest to że jestem bardzo rozkojarzony i często podczas powtarzania tracę skupienie na tym co mówię. Łatwo też wpadam w złość jeśli jakieś słówko mnie denerwuje np. ciągle zapominam wymowy. Bardzo pomocny artykuł zamierzam go w pełni ykorzystać w nadchodzącym roku szkolnym.

  • julcia pisze:

    Ja zawsze polecam uczyć się słówek z fiszek. Najlepiej znaleźć jakąś fajną listę słówek (np. https://notatek.pl/slowka-z-turystyki-angielski) wziąć blok karteczek i zrobić sobie fiszki które zawsze możemy mieć przy sobie. Później gdy jedziemy autobusem albo czekamy gdzieś to wyciągamy i przeglądamy kartki przy okazji ćwicząc. Dla mnie słownictwo to podstawa nauki języka.

    • Artur Zygmunt pisze:

      Nauka z fiszek nie jest zbyt optymalna. Nie przekłada się na umiejętność używania słówek w komunikacji. Co najwyżej podnosi trochę zrozumienie w trakcie czytania.

  • Izabela pisze:

    Witaj Kasiu.
    Owszem wszystko jest pięknie ładnie,ale mam problem z zapamiętywaniem.
    Wieczorem powtórze sobie i coś tam wiem ,ale jak przyjdzie co do czego paraliżuje mnie i się boje.
    Nie umiem budować zdań.Pozdrawiam

    • Artur Zygmunt pisze:

      Cześć Izo,
      Tu wchodzą w grę 2 rzeczy:
      1. Czy wieczorem uczysz się w dokładnie taki sposób, w jaki następnego dnia będą Cię sprawdzać? Czyli, czy podczas nauki symulujesz warunki i sposoby w jaki będziesz sprawdzana? Np. uczysz się list słówek powtarzając w myślach, a następnego dnia każą Ci mówić na głos całymi zdaniami z użyciem tych słówek – to jest błąd. Musisz ćwiczyć tak jak będziesz sprawdzana.
      2. Strach przed mówieniem zazwyczaj spowodowany jest brakiem nawyków mówienia na głos oraz lękiem przed negatywną oceną. Aby pozbyć się pierwszej przyczyny musisz po prostu mówić na głos często i dużo. Najprościej jest po prostu przeczytać całą książkę w języku obcym na głos. Kilka szybszych i bardziej zaawansowanych metod Kasia opisuję w kursie Lodołamacz Językowy (https://szybkanauka.pro/lodolamacz-jezykowy). Aby pozbyć się lęku przed oceną trzeba zmienić skojarzenia we własnej głowie. Jak to zrobić Kasia pokazuje również w Lodołamaczu oraz opowiada w wideo „Jak Przełamać Blokady Przed Mówieniem Po Angielsku” (https://youtu.be/1Z4Am0d5mWk)

  • Sylwia pisze:

    Po kilkunastu latach (szkolnej i podczas studiów) nauki języka frustrujący był fakt, że ciężko się odezwać. Brakowało odpowiedniego słowa. Co najgorsze zamiast mówić, to najpierw zastanawiam się jak to powinno brzmieć i czy aby na pewno nie będzie tam błędu.
    Organy nieużywane zanikają. Tak samo z językiem obcym, nie potrzebuję go w pracy ani w życiu codziennym. Zmniejsza to motywacje do jego nauki. Jednak ostatnimi czasy dostrzegłam, że znajomość języków obcych może otwierać wiele drzwi na rynku pracy. Dzięki temu udało mi się wprowadzić do codziennego grafiku powtórki z angielskiego. Konfrontacja z rekruterem okazała się jednak zbyt paraliżująca i nawet na proste pytania nie potrafiłam za wiele powiedzieć.

  • Damian pisze:

    Witam!
    Czy dziesiąta technika zapamiętywania słówek Metodą Naturalną mi umknęła, czy znajduje się w innym raporcie?
    Dla mnie wyzwaniem jest nauczenie się języka duńskiego.
    A przeszkodami, jakie stawiam sobie na drodze i które utrudniają naukę u osób w moim otoczeniu, są:
    – brak motywacji – nieśmiałość, lęk przed odezwaniem się, ośmieszeniem – zbytnia perfekcyjność (skoro zdanie nie jest idealne, to go nie wyślę, skoro wy mowa nie jest idealna, to się nie odezwę) – zapominanie o Małych Krokach (krótkie sesje codziennie zamiast długich okazyjnie).
    Pozdrawiam
    Damian

  • Małgorzata pisze:

    Już od dłuższego czasu poszukuję skutecznej i przyjemnej metody nauki języków. Przekonałam się wielokrotnie o tym, że nauka gramatyki mija się z celem. Przyglądałam sie też metodzie p. Marta i rzeczywiście tworzenie map słówek wydaje się bardzo interesujące. Jednak tu po raz pierwszy zetknęłam się z programem 3D. Spróbuję go zaintalować. Nie wiem jeszcze z jakim skutkiem. Inne wskazówki np. aby tworzyć takie samo środowisko też bardzo ciekawe.
    Na pewno bede z nich korzystać. Dziekuję.

  • Kasia pisze:

    Hej jestem nastolatką która nie ma żadnych zdolności językowych. W szkole mam bardzo dobre oceny z jezykow, ale moja nauka polega na zasadzie:ZZZ- zakuc,zdać,zapomnieć.Chodze na dodatkowy angielski, ale nie ucze się na Nim tyle ile chciałabym. Marzę mówić płynnie w tym języku i nie zniechęcać się po tym gdy popelnie błąd. Czasem mam okazję porozmawiac z osobami które pochodzą z krajów anglojęzycznych lub umieją go bardzo dobrze, ale od tej okazji uciekam jak najdalej i powstrzymuje się od wypowiedzenia choćby słowa ponieważ boję się że popelnie błąd. Czasem brak motywacji do czytania i nauki jest tymże większy że gdy przyjdzie sytuacja w której będę musiała coś powiedzieć to i tak nie zdolam bo często mimo że umie to bardzo się boję. Nie mam pojęcia co mam zrobić a moi rodzice są bardzo zawiedzeni że wkład pieniężny i poświęcenie dla mnie czasu idzie na marne :< bardzo prosilabym o jakąś radę. Będę wdzięczna ^^

    • Artur Zygmunt pisze:

      Witaj Kasiu,

      1. Obejrzyj wszystkie wideo o nauce języków jakie mamy na kanale youtube oraz wideo w darmowym kursie „Strategie Nauki Języków” i dodaj do swojej nauki to co polecamy.
      2. Potrzebujesz przełamać swój strach przed popełnianiem błędów i mówieniem publicznym. Rozwiązanie tego problemu szykujemy w najnowszym kursie „Lodołamacz Językowy”.

  • Rafał pisze:

    Program TheBrain wydaje się mega ciekawy. Czy jest możliwość uzyskania kilku wskazówek co do pierwszych kroków i co do samego poruszania się po programie?
    pozdrawiam
    R.

  • Patrycja pisze:

    Cześć 🙂
    Moim teraźniejszym celem jest komunikacja w języku angielskim. Nie oczekuję od siebie od razu, że mam wszystko rozumieć. Po prostu chciałabym rozumieć/potrafić powiedzieć bez zastanowienia, automatycznie zdania z życia codziennego.

    Dlatego też moją pierwszą przeszkodą jest to, że zanim coś powiem, albo gdy ktoś mnie o coś zapyta, to automatycznie w głowie najpierw muszę przemielić informację w języku polskim. Podsumowując nie potrafię myśleć w danym języku.

    Drugim problemem jest hmm…nie wiem jak to nazwać…brak słuchu i problem z odpowiednim wysławianiem się. Dla mnie mowa w obcym języku jest jednym wielkim bełkotem. Szczególnie w języku angielskim. Nawet znając znaczenie wypowiadanych słów mam problem ze zrozumieniem zdania, gdy mówi je osoba biegle mówiąca po angielsku. Nagle wszystkie słówka się zlepiają, a niektóre mam wrażenie, że są pomijane. Zawsze najgorzej czułam się w zadaniach ze słuchu.
    Co do odpowiedniego wysławiania się, nie wypowiem po angielsku nowego długiego słówka nie mając go zapisanego/nie widząc jak się je czyta. A potem jeszcze muszę je przesylabować, a następnie parę razy powtórzyć, by wypowiedzieć je poprawnie. Np. słówko nice – najs (wiem, że to słówko jest krótkie i akurat to powtórzyłabym bez problemu, ale chodzi o samą zasadę, że w taki sposób muszę sobie słówka zapisywać).
    Co do tego problemu w pamięci utkwiła mi jedna sytuacja. W pierwszej klasie technikum miałam swoje pierwsze lekcje języka angielskiego ( wcześniej uczyłam się tylko niemieckiego). Na którejś z kolei lekcji pojawiło się długie słówko, więc nauczycielka napisała je na tablicy, przeczytała i każdy po kolei miał je wypowiedzieć na głos. Były osoby, które poprawnie wypowiedziały je za pierwszym razem, inne zaś za trzecim. Jedynie ja na całą grupę nie wypowiedziałam go poprawnie nawet za szóstym razem… powtarzałam, powtarzałam, aż w końcu nauczycielka dała mi spokój, bo i tak ciągle plątał mi się język 😉
    Trochę mnie to zmartwiło, bo chyba jednak mam mniejsze predyspozycje co do nauki języków. Męczące jest musieć napisać coś po swojemu, żeby móc powiedzieć coś nowego…

  • Ania pisze:

    Witam.
    Mam 42 lata i nie znam języka angielskiego. Uczyłam się rosyjskiego i trochę niemieckiego w szkołach. Niewiele pamiętam. Angielskiego uczyłam się przez 2 m-e metodą Callana kiedyś tam z grupą współpracowników i też już wiele zapomniałam. Wstyd mi przed innymi a szczególnie przed moimi dziećmi. Tak naprawdę boję się nawet rozpocząć naukę. Że nie zapamiętam, że wystygnie zapał, że nie mam czasu (bo mam go bardzo mało). Nie wierzę, że ja mogę się nauczyć jakiegokolwiek języka. Brat zna angielski i grecki, siostra włoski, grecki i albański a teraz angielskiego i francuskiego uczy się z dzieckiem, a właściwie ze względu na dziecko, żeby służyć pomocą w nauce. Syn szybko zapamiętuje słówka z angielskiego i chętnie uczy się teraz niemieckiego. Córka po angielskim i niemieckim chce się zapisać na kurs koreańskiego. A ja czuję się jakbym stała w miejscu jak muł. Ja nawet w powolnej technice nauczania nie poznam języka. Poblokowałam się tak, że … szkoda słów. Ale ten artykuł przeczytałam do końca, gdzie przy innych po połowie gaszę temat. Chciałabym umieć porozumiewać się w j. angielskim i czuć się komfortowo.
    Serdecznie pozdrawiam. Ania

  • lu pisze:

    „Dzięki typowej nauce słówek z list możesz zapamiętać nawet 200 nowych słówek dziennie” mało nie umarłem ze śmiechu jak to przeczytałem. Gdybym był w stanie nauczyć sie 200 słówek dziennie ptfuuu nawet 50 dziennie to po miesiącu znałbym tyle że wystarczyłoby tylko sluchać wszelkich : wiadmości, filmów, youtuba po angielsku i pół roku później mówiłbym jak szalony. Ja tu próbuję się nauczyć 8 słówek dziennie – mam taką prace że mogę przez godzinę powtarzac jedno słówko bez przerwy – i to robię. i du…. nie pamiętam go ani po kolejnej godzinie ani na następny dzień. Chyba sie komuś pomyliło …

    • Artur Zygmunt pisze:

      No cóż mogę powiedzieć. To, że Ty masz taką strategię, która pozwala Ci zapominać wszystkie słówka, których się uczysz to nie znaczy, że nie da się inaczej.
      Generalnie Twój komentarz jest zupełnie niekonstruktywny.

  • Paulina pisze:

    Witam. Na samym początku chciałabym podziękować za ten artykuł. Dał mi bardzo wiele do zrozumienia i zdobytą wiedzę już dzisiaj pragnę zastosować w życiu codziennym.
    Moim pragnieniem od szkoły podstawowej jest sprawne porozumiewanie się językiem angielskim i wykorzystanie go w celach biznesowych. Od małego mam w tym problemy problemy, bo braki tu, braki tam.. A teraz jestem w kropce, bo nie wiem od czego zacząć moją przygodę z nauką. Mogłabym skupić się na interesującym mnie zagadnieniu, np na psychologii bądź dietetyce, bo myślałam nad studiami za granicą, ale z drugiej strony nie wiem czy byłabym w stanie tle zrobić… Nie wiem czy mam w sobie tyle potencjału.
    Może jednak lepiej skupić się tylko na komunikacji z obcokrajowcami? Mam okropny dylemat.

    PS: Dziękuję, robi Pani wiele dobrego dla młodych ludzi;)

    • Artur Zygmunt pisze:

      Dzięki za komentarz.
      Jeśli nie możesz się swobodnie komunikować jeszcze po angielsku w codziennych sprawach to prawdopodobnie nawet nie zostałabyś przyjęta na uczelnię zagraniczną. Więc wszystko po kolei, krok po kroku. Najpierw komunikacja, potem język bardziej specjalistyczny i edukacja/nauka/rozwój po angielsku.

  • Margo pisze:

    SUPER

  • Małgorzata pisze:

    Dziękuję za pomysł dzielenia się z innymi swoją wiedzą oraz za odsyłacze do pożytecznych stron.

    Pozdrawiam Wszystkich czujących satysfakcję z korzystania z języka/ języków i tych, którzy dopiero zaczynają swoją „podróż”. Życzę Nam wytrwałości:-)

  • kasia pisze:

    Bardzo ciekawy artykuł, chodzę do technikum i chciałabym bez problemu zapamiętać na dłużej słówka i gramatykę.Zależy mi przede wszystkim na angielskim i niemieckim. Mam problem z zapamiętanie na dłużej słówek i gramatyki oraz płynnej mowy w językach obcych. Co prawda na lekcji jestem dość aktywna i sorka to chwali ale nawet jak się uczę to po bardzo krótkim czasie nic nie umiem i z 20 słówek zapamiętuje góra 5 , które zapominam po jakimś czasie. Poza tym nie mam wystarczająco dużo czasu na jeden przedmiot góra 30 minut dziennie na tygodniu , więc w pół godzinny ledwo przetłumaczę jakieś zdania i kilka razy przeczytam i już muszę kończyć naukę , co prawda w weekend poświęcam więcej czasu ale to nie działa . Proszę o pomoc bo nie ukrywam zależy mi na nauce języków obcych a nie stać mnie na korepetycje . A lekcje i moja nauka nie przynoszą efektów i coraz mniej mam chęci do nauki języków. Nie oczekuje jakiś cudownych efektów ale jakich kolwiek bo z mojej nauki i lekcji mało wychodzi. Z góry dziękuje za pomoc i jestem wdzięczna za poświęcony czas.

    • Kasia Szafranowska pisze:

      Kasiu,

      miałam ten sam kłopot w szkole. Niewiele pamiętałam ze słówek, bo tylko je zakuwałam.

      Widzisz samo zapamiętanie słówek niewiele daje na długą metę. Staraj się ich używać w życiu, podczas myślenia, rozmów z sobą, nazywając przedmioty itd, Wg badań potrzebujesz ok 16 razy użyć słówko, aby miec je na stałe pod ręką. Używaj jak najczęściej tych, które wiesz, że Ci się przydadzą. Pomoże Ci także bardzo, jeśli będziesz dużo słuchać. Skorzystaj z Aktywnego Słuchania: https://szybkanaukapro.pl/strategie-nauki-jezykow/
      Mam nadzieję, że pomogłam!

  • maja pisze:

    Kto chce sie nauczyc sie rosyjskiemy ?)moge pomoc . Oferuje tandem 🙂 Bardzo chcialabym mowic po polsku lepiej 🙂 moj skype mayabespalova1

  • andrew pisze:

    Zapamietanie 200 slowek w jeden dzien to dla mnie jest tak realne jak wygrana w totolotka.Mam problem z 20-30 slowami a co dopiero 200.

  • Ola pisze:

    Witam. Chciałabym zdać SAT za rok. Jednak jest mnóstwo slowek, których nie używa się na co dzień. Bardzo proszę o pomoc 🙂 Pozdrawiam 🙂

    • Artur Zygmunt pisze:

      Witaj Olu,
      To, że słówka nie są używane na co dzień nie może być wymówką przed ich opanowywaniem.

      Sugestia nr. 1
      Zacznij czytać w dużej ilości książki po angielsku.

      Sugestia nr. 2
      korzystaj z technik wzmacniania zapamiętania słówek zawartych w tym raporcie (i/lub zainwestuje w nasz kurs Akcelerator Językowy).

      Sugestia nr. 3
      Język angielski jest przepustką do kariery międzynarodowej. Postaw sobie opanowanie go na zaawansowanym poziomie jako absolutny priorytet. Jeśli wszystko co możliwe w swoim życiu zamienisz na język angielski to Twój mózg zacznie go po prostu chłonąć jak gąbka – to będzie dla niego kwestia przetrwania.

      Sugestia nr. 4
      Nie poddawaj się i pamiętaj, że nawet jeśli na egzaminie nie wyszłoby Ci tak jak sobie wymarzysz… to tych godzin i treningu językowego nikt Ci nie odbierze – te umiejętności będą owocowały na przyszłość niezależnie co się będzie działo. To jest jedna z najbardziej wartościowych inwestycji jakie możesz w tym momencie swojego życia wykonać. Zrób to najlepiej jak potrafisz, a rezultaty Cię zadziwią.

      Sugestia nr. 5
      Pamiętaj o relaksie i zabawie – wtedy mózg uczy się jeszcze szybciej.

      Pozdrawiam ciepło
      Artur

  • Karolina pisze:

    Witam,
    bardzo ciekawa i skuteczna metoda, przy małej ilości słówek sprawdza się świetnie ;))
    Jednak mam większy problem.. W przyszłym roku chciałabym podejść do egzaminów sat1, sat 2oraz toefl, jest to więc większa parta materiału, wiąże z tym mój pytanie. Jaką metodę w takim wypadku( dużo rzeczy, mało czasu) by Pani poleciła? 😉
    pozdrawiam serdecznie 🙂

  • natka pisze:

    Moim problemem jest wąski zakres słownictwa. Staram się uczyć słówek, ale szybko mi wypadają one z głowy..tak samo mam problem z gramatyką – gdy spontanicznie czytam jakieś teksty/słucham czyichś wypowiedzi, nie rozróżniam konstrukcji gramatycznych.
    Chciałabym nauczyć się płynnie mówić po angielsku, a przynajmniej na poziomie średnio-zaawansowanym j. francuskiego i hiszpańskiego. Francuskiego uczyłam sie w szkole, jednak były to tylko dwie godziny tygodniowo i nie udało mi się w żadnym stopniu opanować tego języka. Gramatyka wydaje mi się niezwykle trudna, przekraczająca moje możliwości, wymowa jest dla mnie nie do opanowania. Z hiszpańskim jeszcze nie próbowałam.

  • KAMILA pisze:

    Uczę się Angielskiego od 8 lat i nie rozumiem w ogóle tego języka . Nie rozumiem co do mnie mówią i ja nie umiem odpowiedzieć a także nie umiem czytać w tym języku . Jednym słowem nie mam do tego talentu jestem po prostu tempa z tego języka. Nauczę się i zachwilę to zapominam.

  • Ewelina pisze:

    Największy błąd i mój problem w nauce języka, to odkładanie na później. To takie głupie myśleć, że jesli dziś sobie odpuszczę naukę języka, bo „nie mam czasu”, to się nic nie stanie. Albo że nie zacznę dziś czytać tekstów po angielsku bo to trudne i nie rozumiem za wielu słówek i zrobię to później. I później okazuje się, że minał juz miesiąc i nic nie zrobiłam, a przez ten miesiąc naprawdę bardzo można się posunąć naprzód w nauce języka.

  • Janusz pisze:

    The Brain jak widać świetnie się nadaje do tworzenia tak zwanych tablic zdaniowych, które spotkałem w języku niemieckim. Tam ta forma jest wykorzystywana ale z TheBrain to już wchodzimy w XXI wiek.

  • Aga pisze:

    Mam dokładnie ten sam problem, totalna blokada przed mówieniem, głównie z powodu podjęcia kilku nieudanych prób rozmowy przez telefon 🙂 uczę się sama języka włoskiego od 8 m-cy, ale jak mam się nauczyć mówić, skoro nie mam z kim porozmawiać:) Owszem mogę znaleźć kogoś w internecie, kto mówi po włosku, ale przecież mam blokadę mówienia 🙂 i tak w kółko 🙂 wydaje mi się, że umiem naprawdę sporo, uczę się zdań/scenek w kontekście i sporo z tego zapamiętałam, nawet czasami gadam sama do siebie po włosku i chyba dobrze mi idzie, ale jak pomyślę o rozmowie z żywym człowiekiem, to mnie strach ogarnia, że sobie nie poradzę 🙂 poza tym gubię bardzo szybko motywację, doszłam do wniosku, że nie ma co się uczyć na sucho, trzeba poczekać na jakiś wyjazd albo co… dodam, że słowo pisane rozumiem nawet nieźle, jeśli nie rozumiem, to się domyślam, czyli wszystko to, co pisała Kasia, u mnie występuje 🙂 Żeby choć mieć w okolicy jakiegoś Polaka mówiącego po włosku, to już byłby sukces, ale włoski chyba nie jest językiem zbyt popularnym…… Dzięki za każdy artykuł i filmik, zawsze czytam i oglądam od deski do deski 🙂

  • Tomek pisze:

    Trudności:
    1. Bariera w rozmowie z innymi, przypadkowymi ludźmi. (niezależnie od języka).
    2. Utrzymanie motywacji do nauki dłużej niż 3 dni.
    3. Znalezienie partnera do rozmów w obcym języku.

    Artykuł bardzo rzetelny, konkretny i pomocny. Brawo. po przeczytaniu tego tekstu wraca wiara w Polaków i Człowieka, jako istotę myślącą.

  • Iwona pisze:

    SUPER SPRAWA!!!
    Zamierzam spróbować stworzyć sobie taką mapę do powtórki słówek z języka japońskiego.
    Kiedyś uczyłam się go przez rok.
    Tylko nie jestem pewna czy nie będę potrzebowała wymyślić sposobu na umieszczanie tłumaczeń tych słówek (pomijam już możliwość wstawienia zapisu znakami kanji).
    Język japoński ma to do siebie, że składa się z sylab, a nie z pojedynczych liter. Więc jest bardzo dużo podobnych słówek.
    Najpierw spróbuję bez tłumaczeń, może to wcale nie będzie problemem.
    W jaki sposób poleciłabyś mi się uczyć znaków (krzaczków)? Tu już pewnie lepiej rysować mapy samodzielnie i dodawać obrazy prawda?

    Pozdrawiam i dziękuję za wskazówki,
    Iwona

  • Asia pisze:

    Nie wiem czy są to dobre metody na naukę dużej ilości słówek. Ja np uczę się do olimpiady z j.niemieckiego i mam do nadrobienia 2 lata gimnazjum czyli bardzo dużo słówek w dość krótkim czasie. Czy w praktyce pani metody się sprawdzają na taką ilość słownictwa ?- wydaje mi się , ze więcej czasu spędzę na wymyślaniu zdań , niż na samej nauce słówek

    • Witaj Asiu,

      uczenie się do Olimpiady jest innym celem niż opanowanie języka do swobodnej komunikacji, gdzie nauka słownictwa w zdaniach ma ogromny sens. Pamiętaj, ucz się tak, jak bedziesz korzystała. Dopytaj, jak dokładnie wygląda ta Olimpiada (np. rozwiązywanie testów) i ucz się dopasowując naukę słówek do tego. Napisz mi cos więcej, to wykombinujemy co zrobić.

      Pozdrawiam 🙂
      Kasia

  • Monika pisze:

    Cześć Kasiu!
    Bardzo mi się spodobał w/w artykuł .Bardzo chętnie skorzystam z programu the Brain. Słuchając jak w języku włoskim tworzysz mapę słówek, sama zapamiętałam parę po włosku! Super!!! Ja obecnie mieszkam w Anglii i ciągle próbuje podwyższać poziom angielskiego. Twój pomysł jest prosty i genialny zarazem. Dziękuję ci za to.
    Odkąd trafiłam na twoja stronę, czuję, że wiele mogę zmienić w swoim życiu.
    Twój entuzjazm w filmikach i w dostępnych artykułach jest niesamowity.
    Pozdrawiam
    Ps. Odezwę się jak stworzę swoje mapy slówek, 😉

  • Ania pisze:

    Hej Kasiu!! Bardzo spodobała mi się prezentacja programu The Brain, ale mam ogromny problem z jego zainstalowaniem. Możesz coś na to poradzić??? Pozdrawiam – Ania

  • PAWEŁ pisze:

    cześć KATRIN,rozpocząłem naukę niemieckigo,słówka luzik,ale te wszystkie rodzajniki ,szlag by to trafił i nie chodzi o same rodzajniki ale to czy są w celowniku,bierniku czy dopełniaczu,te wszystkie einer einem einen i tak dalej,nie chce mi się tego uczyć więc wszędzie daję ein i koniec,tropiąc jakąś szybszą i łatwiejszą metodę,może byś coś wyciągnęła ze swojego złotego dzbana doświadczeń hmm?!

  • jols pisze:

    No to ja sie ucze niemieckiego i angielskiego ( w szkole ). Z czego bardziej zalezy mi na angielskim, ale to niemieckiego ucze sie wiecej. Wiem niezbyt logiczne….:D
    No ale moim marzeniem jest nauka portugalskiego (brazylijskiego). Juz od kilku lat zamierzam sie go uczyc, ale nie mam motywacji. Bardzo chce pojechac do Brazylii, wiem to powinna byc moja motywacja…ale… jestem zawalona nauka jezykow. Musze i czesciowo chce uczyc sie dwoch dotychczasowych, a dokladac jeszcze trzeci do tego? dzieki Tobie, wiem jak poradzic sobie ze slowkami. powinnam chyba poczekac z portugalskim:)

  • Mirek pisze:

    Witam

    Niestety, dopiero dzisiaj przeczytałem ten fantastyczny artykuł i obejrzałem wideo. Na szczęście, lepiej późno niż wcale. Od razu ściągnąłem sobie program TheBrain i wprawił mnie on w zachwyt. Nie znam żadnego języka, ale po kilkunastu, „dosłownie” kilkunastu minutach zdążyłem opanować większość funkcji, jakie on posiada. Fantastyuczna jest opcja „wander”, dzięki której nie tylko można sobie zrobić bardzo szybką fotograficzną „przypominajkę” słów, lecz pozostałe funkcje umożliwiają nie tylko dodanie polskiego tłumaczenia, jak również wstawianie obrazów. Podczas tworzenia prezentacji czułem, jak mój mózg zaczyna nabierać obrotów. Bardzo Pani dziękuję. Wszystkim, którzy chcieliby rozpocząć naukę, czegokolwiek, nie tylko języków, bardzo gorąco polecam. Dodam, że funkcja „wander” jest fantastyczna do procesu wizualizacji, który, według mnie, jest jednym z najważniejszych elementów osiągania każdego celu.

  • Kamil pisze:

    Bardzo dobry i ciekawy artykuł. Szczególnie podobało mi się położenie nacisku na motywacje, a szerzej emocje. Moim zdaniem jest to najważniejszy czynnik w nauce angielskiego.

    A teraz pozwolę sobie trochę pospamować techniką, której nie było w wpisie. Na swoim blogu umieściłem wskazówki jak uczyć się angielskiego za pomocą ruchu: https://effortlessenglishclub.pl/jak-uczyc-sie-slowek-z-angielskiego/

    W moim przypadku sprawdza się to bardzo dobrze. 🙂

    Pozdrawiam

  • Joaśka pisze:

    Witaj Kasiu,
    Dzięki za wszystkie nowości. Chętnie będę dowiadywać się o nowych pomysłach dot. nauki języków obcych. Mile widziana informacja nt. pracy w „mózgu”.
    Pozdrawiam,
    Joaśka

  • Magda pisze:

    Moim największym problemem jest to, że nie mam motywacji, celu. Chcę się uczyć języka, ale wiem, że a) nie przyda mi się raczej w życiu zawodowym b) nie planuję wyjazdu za granicę c) po prostu nie mam gdzie go używać. Wyjazd raz w roku na wakacje za granicę to jedyny czas kiedy mogłabym mówić po angielsku. Dlatego nie umiem znaleźć powodu do nauki, a chyba jestem za leniwa, żeby uczyć się angielskiego dla samej idei (nie potwierdzając de facto nabytych umiejętności). Masz dla mnie jakąś poradę? 🙁

  • Mira pisze:

    Kasiu, ty to potrafisz zaskoczyć.
    pozdrawiam mira

  • Piotr pisze:

    Cześć 😉

    Cieszę się, że zabrałaś się za naukę języków obcych, bo na rynku jest chyba wiele nieporozumień w tym temacie a Ty jak zawsze potrafisz fachowo to wyjaśnić i dać konkretne alternatywy do szybkiej nauki.

    Czekam niecierpliwie na kolejne raporty i artykuły 😉

    P.S. Ja chciałbym nauczyć się języka hiszpańskiego i łacińskiego. Łacinę dlatego ponieważ jest to bazowy język i dzięki niemu dużo łatwiej jest uczyć się innych języków.

    P.P.S : Co do Twojego raportu: Znam angielski a nie lubię niemieckiego ale kiedy zobaczyłem słówko Handliches Telefonbuch to załapałem, że to pierwsze oznacza coś związanego z ręką, ręcznym lub poręcznym a skoro to drugie oznacza Książkę Telefoniczną, to zapewne chodzi o podręczną książkę telefoniczną. Jest kontekst? Jest 😉

  • Artur pisze:

    Bardzo pouczający artykuł.

  • >
    Hide picture