„Jak zdać egzamin (zawodowy i na studiach)
skutecznie i bez stresu?”
Raport specjalny: organizacja czasu, strategie nauki, usuwanie stresu.
Czyli wszystko co powinieneś wiedzieć o tym, jak zdawać egzaminy.
Wstajesz rano, patrzysz na kalendarz i stwierdzasz: „Już niedługo egzamin!”.
Na stole piętrzą się książki i otwarte skrypty z zeszłego wieczora. Niedopita kawa, stosy notatek i kser. Krajobraz jak po burzy. Do tego czas stale depcze po piętach. I w głowie:”Czy dam radę? Jak sobie z tym poradzić?”
Czy czeka Cię sesja czy egzamin zawodowy ostatnie tygodnie przed tym wydarzeniem są szczególnie gorące. Mnóstwo się dzieje, dużo zadań, a doba ma ciągle tylko 24 godziny. Książki i otwarte skrypty z zeszłego wieczora. Niedopita kawa, stosy notatek i kser. Krajobraz jak po burzy. Do tego czas stale depcze po piętach. I w głowie: „Czy dam radę? Jak sobie z tym poradzić?”
Jesteś jak sportowiec przed zawodami. Zbliża się termin, lecz masz jeszcze chwilę na trening.
Oto najczęściej powtarzane błędy w dziedzinie zdawania egzaminów:
- Nieświadomość wpływu nastawienia na szybkość nauki
- Nieumiejętne zarządzanie czasem
- Brak kontroli stresu
- Niedopasowanie sposobu nauki do formy egzaminu
Popraw się w każdym z tych obszarów chociaż o 15%, a gwarantuję Ci że będziesz zdawać egzaminy skuteczniej, łatwiej. Egzaminy zaczną być dla Ciebie pozytywnymi wyzwaniami zamiast przykrym przymusem.
Wpływ nastawienia na naukę
Jak najłatwiej pozbyć się ostatniej szansy zdania egzaminu?
„OK uczę się!”
12:00 Pierwsza kawa. Wykładam podręczniki, ćwiczenia i notatki na biurko.
13:30 Druga kawa. Przeglądam co mam do nauki.
16:00 Trzecia kawa. „Ok to znam, to znam, tamto znam trochę. Tego nie wiem. Tutaj muszę poćwiczyć. Ups nie jest dobrze.”
18:30 Czwarta kawa. „W tym tempie będę potrzebował 3 razy więcej czasu niż mi zostało do egzaminu.”
22:00 Spacer na stację po napój energetyczny. „Jeszcze ze 4 godziny i pierwszy dział mam opanowany”.
02:30 „Ledwo doszedłem do połowy pierwszego działu. NIE ZDAM TEGO.”
Czy ten scenariusz wydaję Ci się znajomy?
Przypomnij sobie moment, w którym kiedyś zdecydowałeś że nie masz szans zdania tego egzaminu.
To jest moment krytyczny całego przygotowania do egzaminu.
Jak myślisz, jakie są konsekwencje takiej decyzji?
Zaczyna się samosabotaż. Skoro nie ma szansy zdać to po co się w ogóle trudzić, prawda?
Objawia się to na wiele różnych sposobów. Zaczynasz później wstawać lub wcześniej iść spać. Łatwiej się rozpraszasz. Robisz nerwowy. Jesteś skłonny odłożyć naukę z byle powodu. Wiesz, o czym mówię, czyż nie? Prostą konsekwencją samosabotażu jest spadek szans zdania do zera.
Jak sobie z tym radzić?
Przede wszystkim bądź uważny na to co mówisz swoim dialogiem wewnętrznym. Jeśli wewnętrznie podjąłbyś decyzję o tym, że nie masz szansy, to uświadom sobie to jak najszybciej. Mając świadomość do jakich konsekwencji prowadzą myśli o braku szansy i możliwości będziesz mógł wybrać czy właśnie tego chcesz. Dzięki temu Twój ewentualny samosabotaż będzie dla Ciebie naoczny i oczywisty – będzie świadomy.
Jeśli zauważyłbyś w myślach negatywne wizje egzaminu to odłóż książki na moment. Wyjdź do innego pomieszczenia i pożongluj, zrób pajacyki przy energetycznej muzyce. Podnieś swoje ciśnienie i wytwórz trochę endorfin poprzez intensywny ruch. Gdy zmienisz swój stan wróć do nauki.
Jednocześnie możesz pomyśleć o planie awaryjnym. Jeśli bowiem nie wiesz, jaka strategia nauki zagwarantuje Ci 100% sukces na egzaminie, poszukaj takiej, która da Ci 20 lub 30 % szans. To lepsze niż poddanie się bez walki.
W razie problemów wymyśl plan awaryjny dający 30% szans zdania.
Gdy wiesz, że masz za mało czasu na naukę i na pewno nie opracujesz wszystkich zagadanień, skup się na tym, co najważniejsze. Na przykład:
- Przejrzyj wszystkie książki i notatki pod kątem wychwycenia, zrozumienia i zapamiętania najważniejszych pojęć i terminów. Pomijaj wszystkie przykłady, badania, historie i to, co mniej ważne dla zrozumienia tematu.
- Wypisz 5 najważniejszych zagadnień z całego przedmiotu. Kieruj się swoją wiedzą i pytaniami z poprzednich lat. Potem własnymi słowami opisz wszystko, co wiesz na temat jednego z tych zagadnień. Zrób chwilę przerwy, a potem uzupełnij wiedzę na ten temat z książek i notatek. Następnie opracuj tak kolejny z 5 najważniejszych zagadnień.
- Wydłuż swój dzień nauki o 3-4 godziny lepiej zarządzając swoją energią. Np. w przerwach rób naprzemiennie ćwiczenia fizyczne oraz sesje głębokiego relaksu. Dodatkowo zwiększ ilość białek i zmniejsz ilość cukrów prostych w jedzeniu. Lepsze jedzenie, wzmożony wysiłek oraz głębokie rozluźnienie praktycznie z dnia na dzień podniosą Twoją energię 2-3 razy.
- Wymyśl swój własny plan awaryjny. Są różne przedmioty i różne egzaminy. Ułóż plan dopasowany do Twojej indywidualnej sytuacji. Wystarczy Ci 20-30% szans.
Pamiętaj! Decyzja o tym, że zdasz lub nie zdasz nie wynika z faktów, a jedynie z Twoich przekonań i osądów.
Przykład negatywnej dedukcji, której chcesz unikać:
„Mam tydzień na naukę do egzaminu z psychologii poznawczej. Opracowałam jedną piątą materiału. Profesor Ziemiański jest znany z oblewania studentów. Nie ma najmniejszych szans na ściąganie. To oznacza, że nie mam szansy zdać.”
Takie niby logiczne dedukcje wpływają naTwoje decyzje i autentycznie kształtują Twoją rzeczywistość.
Pewien człowiek sprawdzał wagony na stacji. Podszedł do wagonu chłodniczego, otworzył drzwi i wszedł do srodka. Gdy sprawdzał jego zawartość, nagle drzwi zatrzasnęły się za nim. Został uwięziony w chłodni.
Długo szarpał się z drzwiami, aż w końcu opadł z sił. Na drugi dzień znaleziono go w wagonie martwego. Na ścianie wydrapał: „Robi się coraz chłodniej. Umieram…”
Gdy sprawdzono wagon okazało się, że chłodnia była zepsuta. W środku panowała temperatura w okolicach zera stopni Celcjusza. Jak więc mógł zginąć?
Odpowiedź jest prosta.
Ten człowiek wierzył, że nie ma szans na przeżycie nocy w chłodni. Samo przekonanie spowodowało, że załamał się, a przez to osłabił procesy życiowe tak bardzo, że w koncu zmarł.
Widzisz, przekonania mają niezwykłą moc. Jak powiedział Henry Ford:
„Jeśli myślisz, że potrafisz to masz rację.
Jeśli myślisz, że nie potrafisz to także masz rację”
Twoje przekonania i nieświadome decyzje wpływają na to czy i jak zdasz egzamin. Dbaj o to, aby Twoje przekonania o egzaminie wzmacniały Cię i dodawały Ci energii.
Jak poznać swoje przekonania o egzaminie?
- Stwórz metaforę egzaminu.
- Sprawdź jej wpływ na Twoją motywację i energię.
- Zmieniaj metaforą, aż stanie się super wspierająca.
Aby uświadomić sobie, jakie masz przekonania o nadchodzącym egzaminie dokończ proste zdanie:
„Egzamin jest dla mnie TERAZ jak…”
Powiedz je na głos i sprawdź, co przychodzi Ci do głowy. Opisuj na głos to, co się pojawia. To może być odczucie w ciele, obraz, dźwięk, Cokolwiek to bedzie, opisz to jak najdokładniej potrafisz.
Na przykład: „Egzamin jest dla mnie teraz jak czołg. Jest tuż przede mną. Wielki, z lufą wycelowaną wprost we mnie. Przytłaczający wielkością, tak że zaczynam się cofać przed nim. Chcę sie ukryć…”
Gdy zaczniesz go opisywać, pojawi się coraz więcej szczegółów i odczuć. Opisuj go przez 3 minuty, a potem zastanów się czy ta metafora dodaje Ci sił i energi do działania, czy wprost przeciwnie. Może czujesz się bardziej osłabiony i przytłoczony. Jesli tak to czas na zmianę.
Zacznij zmieniać swoją metaforę (odczucia, obrazy, dźwięki) tak, abyś czuł się z nią dobrze. Skorzystaj z pytań:
- Co chcesz z tym zrobić?
Jeśli czytając zdanie „Egzamin jest dla mnie jak …” wyobraziłeś sobie jakiś obiekt, to możesz go teraz zmniejszyć, zmienić kolor, zmodyfikować dodając lub usuwając pewne elementy. Możesz zmienić swoje odczucia, zmieniając jego ciężar, temperaturę czy fakturę. - Co Ci pomoże?
Jak inaczej możesz pomyśleć o egzaminie, aby powstały obraz Ci pomagał dodając energii. Możesz stworzyć w miejsce starej metafory coś zupełnie nowego. To jest miejsce na stworzenie czegoś całkowicie kreatywnego i pasjonującego. - Co Ci to da?
Jaki stan chcesz mieć myśląc o egzaminie. Stwórz metaforę, która doda Ci skrzydeł, sprawi, że staniesz się pewny siebie i będziesz myślał pozytywnie.
Sprawdź nową meteforę odpowiadając powtórnie na pytanie:
„Egzamin jest dla mnie TERAZ jak…”
Na przykład: „Egzamin jest dla mnie teraz jak płaska, szeroka droga prowadząca lekko w dół, po której mknę na odrzutowej deskorolce. Jadąc bez wysiłku w dół czuję wiatr we włosach, wolność i radość. Zjeżdżając krzyczę „Juuuhhhhuuu!” bawiąc się najlepiej jak potrafię.”
Metafora jest jedną najprostszych metod zmiany przekonań. Zmiana następuje w podswiadomości całkowicie automatycznie. Nie musisz przeżywać żadnych przykrych doświadczeń jeszcze raz. Praca z metaforą jest ekologiczna i prosta. Możesz ją zrobić zawsze i wszędzie.
Polecam Ci sprawdzanie wyobrażenia egzaminu, gdy czujesz się kiepsko podczas nauki lub zauważysz negatywny dialog wewnętrzny.
Zarządzanie czasem
Jak najlepiej wystartować w sesji, gdy do zostały 2 tygodnie?
Jeśli masz 2 tygodnie to będziesz się przygotowywał inaczej niż, gdy zostało Ci jedynie 2 dni, prawda?
Poniżej znajdziesz użyteczne wskazówki jak zdać egzamin i co dokładnie robić, kiedy:
1. Dowiedz się jak najwięcej o FORMIE egzaminu
Na początek dowiedz się, jaka będzie forma egzaminu. Mam na myśli nie tylko to, czy będzie to egzamin pisemny czy ustny. Ustal rodzaj pytań, na które będziesz miał odpowiadać.
Czy podczas egzaminu pisemnego będziesz odpowiadał na:
-
pytania zamknięte w formie testu wyboru (tutaj ustal czy jedna odpowiedź jest prawidłowa czy więcej)
-
pytania otwarte
-
pytania, których celem jest uzupełnianie zdań
pytania w formie eseju/wypracowania
Im więcej będziesz wiedział o egzaminie, tym lepiej. Łatwiej się przygotować, jeśli wiesz co dokładnie Cię czeka. To zaoszczędzi Ci stresu i czasu, gdyż nie będziesz zaskoczony formą pytań, gdy dostaniesz kartkę do ręki i szybciej udzielisz odpowiedzi.
Dużo łatwiej jest się uczyć, gdy wiesz dokładnie w jakiej formie będziesz odpowiadał.
Gdy czeka Cię egzamin ustny wypytaj:
-
czy odpowiadasz sam lub ile osób jest w sali poza Tobą
-
ile czasu masz na przygotowanie odpowiedzi
-
czy odpowiadasz po jednym pytaniu, czy przygotowujesz się do wszystkich i potem odpowiadasz
Takie informacje dadzą Ci pojęcie jak przygotować się psychicznie do egzaminu i jak tworzyć notatkę podczas opracowywania pytań. Łatwiej wyobrazisz sobie swój sukces, mając tak precyzyjne informacje.
Wypytaj wykładowcę jak najdokładniej o formę i pytania na egzaminie. Szczególnie ważne, abyś dowiedział się:
- Ile czasu masz do dyspozycji na egzaminie?
- Czy i jakie materiały (książki, kalkulator lub inne potrzebne rzeczy) możesz wnieść na egzamin?
- Czy egzamin jest podzielony na części i czy istnieje warunek, żeby odpowiedzieć na jedno lub więcej pytań z każdej części?
- Czy za udzielenie odpowiedzi na niektóre pytania możesz otrzymać więcej punktów niż za inne?
- Czy istnieją pytania, które na pewno pojawią się na egzaminie?
Kiedy już znajdziesz odpowiedzi na te pytania, łatwiej skoncentrujesz się na nauce i powtórkach wiedzy. Im lepiej przećwiczysz to, czego wymagają na egzaminie, tym będziesz bardziej pewny siebie. To zaś gwarantuje Ci 50% sukcesu.
2. Zdobądź PYTANIA z egzaminu z poprzednich lat
Pocieszające jest to, że nie Ty pierwszy podchodzisz do tego egzaminu.
Są ludzie, którzy już to mają za sobą i mogą powiedzieć Ci jak dokładnie wyglądał egzamin. Warto utrzymywać kontakty z ludźmi z wyższych lat studiów, aby mieć dostęp do pytań z egzaminów. Jeśli możesz to, za wszelką cenę zdobądź pytania z wcześniejszych lat lub terminu zerowego.
Wykładowcy rzadko diametralnie zmieniają egzamin, dlatego pytania z wcześniejszego terminu mogą się pokrywać. Jeśli nie, to dadzą Ci dość precyzyjny pogląd, z jakich tematów lub rodzajów zadań masz się przygotować.
Analizując pytania zwróć uwagę na to:
1. Które zagadnienia pojawiały się częściej niż inne?
2. Jakie polecenia pojawiają się w pytaniach (opisz, wyjaśnij, oceń, przeanalizuj, oblicz, uzasadnij, określ itp.)
To da Ci dokładną wiedzę, czego wykładowca oczekuje w Twojej odpowiedzi.
Poniżej objaśnienie kilku przykładowych (humanistycznych) poleceń:
Opisz | wyjaśnij podstawowe elementy myśli/tematu lub przedstaw kolejność opisywanych zjawisk |
Wyjaśnij | napisz jak coś się dzieje lub przedstaw argumenty |
Oceń | rozważ wartość lub wagę danego zagadnienia; zwróć uwagę na pozytywne i negatywne aspekty powołując się na autorytety |
Przeanalizuj | podziel zagadnienie na części składowe, opisz je i wskaż jak się ze sobą łączą |
Uzasadnij | przedstaw powody przemawiające za konkretną interpretacją |
Określ | przedstaw główne myśli tematu w postaci opisu lub wyliczenia |
Poznaj preferowany styl egzaminowania danego prowadzącego, a będziesz mógł przewidzieć jakiego typu pytania lub w jakiej formie się pojawią. Na przykład, jeśli widzisz, że pytania są bardzo szczegółowe, to nie ma sensu koncentrować się podczas nauki na zapamiętaniu ogólnych zagadnień opisowych.
3. PRZEJRZYJ notatki/materiały pod kątem pytań egzaminacyjnych
Zgromadź notatki, materiały, ksero, książki z całego semestru lub roku, potrzebne do egzaminu. Zacznij naukę od przejrzenia notatek pod kątem pytań egzaminacyjnych.
Najpierw, zanim jeszcze przeczytasz ponownie notatki, opracowania i inne teksty, skoncentruj się na tym, aby przypomnieć sobie najważniejsze informacje lub chociaż myśl przewodnią tematu. To pobudzi Twoją pamięć i uruchomi wiedzę, którą już masz.
Podczas lektury i przeglądu notatek bądź uważny i krytyczny. Zwróć bowiem uwagę na jedną ważną rzecz.
Najczęściej sposób formułowania wiedzy w odpowiedziach na egzaminie jest zupełnie inny niż sposób Twojej nauki w trakcie semestru. Rzadko kiedy masz podać wiedzę w dokładnie takiej formie jak się jej uczyłeś.
Raczej nikt nie wymaga od Ciebie, abyś cytował całe strony tekstu, których nauczyłeś się na pamięć. Podczas egzaminu istotne jest czy potrafisz używać ważnych informacji w różnych kontekstach: dyskutować o nich, inaczej wyrażać pewne pojęcia, interpretować i filtrować informacje.
Przeglądając notatki, spójrz na nie krytycznym okiem. Czy są w nich jakieś niejasności? Dąż do uproszczenia i skrócenia ich formy. Jeśli jest taka potrzeba, weź kartkę i przepisz na nowo wszystkie ważne informacje. Możesz wykorzystać mapy myśli do uporządkowania wiedzy i zwiększenia zapamiętania.
Może być trudno powtórzyć wszystkie tematy obowiązujące na egzaminie, dlatego przeglądając je myśl, które możesz wykluczyć.
Możesz pominąć przy nauce te:
- których jak sądzisz prawdopodobnie nie będzie (biorąc pod uwagę wskazówki prowadzącego i własne rozeznanie w temacie),
- są zbyt zawiłe, abyś sobie z nimi dobrze poradził mając do dyspozycji tę ilość czasu.
Resztę tematów przeglądaj, zastanawiając się:
- które informacje są najważniejsze
- które zagadnienia mogą się pojawić na egzaminie (były w zeszłym roku, prowadzący podkreślał ten temat podczas ćwiczeń/wykładów, „czujesz”, że to może się być jedno z pytań)
- które informacje są dla Ciebie niezrozumiałe lub niejasne (doczytaj lub poproś kogoś o wyjaśnienie)
- których informacji nie pamiętasz (przepisz je, zrób mapę myśli, zaznacz kolorowo i powieś nad biurkiem)
Przegląd wykonaj wg systemu nauki przez czytanie „MultiCzytanie”
Ten sprawdzony system pozwoli Ci zapamiętać znacznie więcej informacji niż nawet kilkukrotne tradycyjne przeczytanie tekstu od deski do deski. Znacznie podniesie komfort oraz zrozumienie podczas czytania oraz oszczędzi Twój czas. Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do MultiCzytania.
Jeśli chcesz więcej wskazówek jak krok po kroku przygotować swój mózg i ciało do egzaminów, sprawdź teraz kurs Sesja Bez Opresji tutaj »
Kontrola stresu
Poznaj najprzyjemniejszą metodę eliminowania stresu
Jak dziś pamiętam swój pierwszy egzamin na studiach. Pewnie nie byłoby tak źle, gdyby nie fakt, że był to egzamin ustny.
Czułam jak zjada mnie stres. Od samego rana wyobrażałam sobie jak podczas odpowiedzi jąkam się lub dostaję pytanie, na które nic nie wiem. Trzęsły mi się spocone ręce i biegałam do łazienki jak oszalała.
Przyjechałam na uczelnię kilka godzin przed egzminem. Zobaczyłam tłumy studentów kłębiących się pod drzwiami profesora. Okazało się, że jestem 34 w kolejce.
„O, mój Boże! Spędzę tu cały dzień!” – pomyślałam i pobiegłam do toalety.
Gdy wróciłam, spotkałam Tomka swojego znajomego z liceum. Chodziliśmy do tej samej klasy, a potem studiowaliśmy razem. Tomek był typem wyluzowanego studenta. Rzadko kiedy coś czytał lub przygotowywał się do zajęć. Bazował na swoim, jak to nazywał, „uroku osobistym”. Wtedy też przyszedł całkowicie wyluzowany.
Gdy mnie zobaczył, uśmiechnął się i od razu zaczął żartować. „Słyszałem, że profesor lubi dziewczyny i nigdy ich nie oblewa” – powiedział, aby dodać mi otuchy. „To może powinieneś założyć spódnicę?” – odpowiedziałam patrząc na jego długie, kręcone włosy.
Roześmialiśmy się razem i poczułam wtedy jak moje ciało się rozluźnia. Czułam się lekko jakbym nagle zdjęła z pleców ciężki plecak. Zaczęłam oddychać głębiej i trzęsienie rąk całkowicie ustąpiło. Zaproponowałam Tomkowi, abyśmy razem powtórzyli materiał. Kolejny żart, a potem powtórka. Znowu żart i śmiech przez długie minuty.
Wiedziałam, że śmiech to rozwiązanie dla mnie.
Mimo, że spędziliśmy długie godziny pod salą, na egzamin weszłam pełna energii. Mówiłam składnie i do rzeczy. Stresowałam się mniej niż kiedykolwiek, a gdy wyszłam z piątką w indeksie byłam pewna, że śmiech ma ogromną moc, z której będę korzystać już zawsze.
Jak działa śmiech?
Badacze próbują odpowiedzieć na to pytanie od długiego czasu. Wiemy już, że śmiech działa przeciwbólowo i że 1 minuta intensywnego śmiechu zastępuje 10 minutowy wysiłek na bieżni.
Jak śmiech wpływa na uczenie się?
Wiadomo na pewno, że humor rozluźnia, redukuje napięcie oraz tworzy atmosferę, w której możesz szybciej się uczyć i lepiej zapamiętywać.
Jak opisuje w swoim artykule F. Burkhart, naukowcy zrobili ciekawy eksperyment, aby sprawdzić jak śmiech redukuje stres przed egzaminami lub wystąpieniami publicznymi.
Jedna grupa badanych oglądała wideo z nagraniem słynnego komika Jerrego Seinfelda. Zaraz po tym mieli wystąpić przed kamerą i opowiedzieć o mało znanym przez siebie temacie dotyczącym Bośni.
Śmiech podczas oglądania komika zredukował całkowicie stres i obniżył bicie serca do 70 uderzeń na minutę podczas ich własnego występu. Druga grupa, która nie oglądała komika, była bardzo zestresowana, a bicie serca osiągało 100 uderzeń na minutę.
Nie uwierzysz w ten banalny patent antystresowy.
Podczas 6-letnich badań dr Ronald Berk (Johns Hopkins University) odkrył bardzo prosty sposób redukowania niepokoju u swoich studentów w trakcie egzaminu.
Wystarczyło wśród pytań egzaminacyjnych dodać jedno, które było zabawne, idiotyczne.
Po takim zabiegu nawet 97% studentów stwierdzało, że jest to ekstremalnie skuteczny sposób zmniejszania stresu i umożliwiania im zdania na pełnię swoich możliwości.
Jeśli jesteś nauczycielem lub wykładowcą to dobrze się nad tym zastanów.
Tak działa śmiech przed egzaminem lub wystąpieniem publicznym! Pamiętaj więc, zanim wejdziesz do sali egzaminacyjnej, popraw sobie humor dobrym żartem!
Doktor Madelijn Strick, badaczka z Uniwersytetu Radboud w Holandii twierdzi, że śmiech po usłyszanym dowcipie jest najskuteczniejszą formą błyskawicznego obniżenia stresu. Wynika to z tego, że umysł musi wysilić się, aby zrozumieć puentę żartu. Następuje wtedy całkowite odwrócenie uwagi od negatywnych emocji, a gdy już się śmiejesz automatycznie się rozluźniasz.
Zatem do dzieła! Poniżej znajdziesz kilkanaście dobrych dowcipów na temat sesji i zdawania egzaminów. Baw się dobrze czytając je, a potem opowiedz je swoim znajomym przed egzaminem!
5 najważniejszych sytuacji, w których ułatwisz sobie zdawanie egzaminów za pomocą żartów i śmiechu:
- W trakcie przerw między sesjami nauki. Pamiętasz, żeby regularnie robić 4-5 minutowe przerwy? Najważniejsze w przerwach jest to, abyś całkowicie zmienił stan. Śmianie się z dowcipów będzie tutaj idealne.
- Przed pójściem spać (zwłaszcza, gdy spędziłeś wieczór na nauce).
- Bezpośrednio przed egzaminem. Znajomi będą Ci na kolanach dziękować za to, że na egzamin zamiast sterty tajemniczych notatek z wykładu, na którym nie byli przyniesiesz stertę świetnych dowcipów.
- W trakcie egzaminu?! Przemyśl, na ile swobody możesz sobie pozwolić przy różnych wykładowcach. Możesz także zapytać, czy na egzaminie możesz mieć kartkę z wydrukowanymi żartami (tak dla rozładowania ewentualnego stresu)
- Po egzaminie. W sesji najczęściej masz kilka egzaminów co parę dni. Jeśli przyłapiesz się nad tym, że nie możesz skupić się na nauce do kolejnego egzaminu, bo boisz się, że polałeś poprzedni (i to odbierałoby Ci resztki motywacji) to wiesz co masz zrobić… pośmiej się trochę z fajnych dowcipów.
Jak zdać egzamin z humorem? Oto seria dowcipów na dobry początek:
Tydzień do egzaminu. Student: „Chyba zacznę się uczyć”.
Jego Głos Rozsądku: „Co ty, chory? Jeszcze kupa czasu!” .
5 dni do egzaminu. Student: „Trzeba by zacząć, taka kobyła” .
Głos Rozsądku: „Co ty, dziś impreza” .
Dzień przed egzaminem. Student: „Już muszę, muszę” .
Głos Rozsądku: „Po co, na pewno trafisz na łatwe pytania” .
Egzamin. Pada pytanie.
Student: „O *********.” .
Głos Rozsądku: „ja p.i.e.r.d.o.l.e”.
Co To jest egzamin?
– Egzamin, to wymiana poglądów między dwoma inteligentnymi osobami.
– Dobrze. A jeśli Jedna Z tych osób jest nieinteligentna?
– Trudno, to druga bierze indeks i wychodzi.
Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
– Od jutra nie piję;
– Od jutra się uczę;
– Dziękuję, nie jestem głodny…
Pewien student miał za tydzień egzamin z zoologii. Nie miał zamiaru uczyć się całego tematu więc dowiadywał się o ulubiony temat profesora, który go egzaminował. Były to robaki. Nadszedł dzień egzaminu. Wchodzi pierwszy student. Po chwili wychodzi. Koledzy go pytają:
– O co cię pytał?!
– O lwa!
I tak nadeszła kolej naszego studenta. Bardzo przestraszony na chwiejących się nogach wchodzi na salę. Profesor:
– Dzień dobry! Proszę opowiedzieć mi o słoniu!
A student na to:
– Hmh… ta… więc… no… słonie mają duuuże uszy… są duuuże i baaardzo ciężkie… i… wiem! Mają trąbę w kształcie robaka, a robaki dzielą się na… !
Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem słucha niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa leżącego pod biurkiem:
– Azor! Wyjdź, bo zgłupiejesz!
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
– Studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
– Studenci medyka „ryją”, studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
– Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwerka „ryją”, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
– Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
– I ci właśnie zdadzą!
Na egzaminie. Po kilku zadanych pytaniach profesor mówi do studenta:
– Leje pan wodę.
– Panie profesorze, cóż zrobić, skoro temat jak rzeka…
– Po co są wykłady?
– Żeby profesorowie ugruntowali swoją wiedzę.
– Po co jest sesja?
– Po to, żeby punkty ksero nie zbankrutowały.
Zdenerwowany profesor wpada do sali wykładowej i od progu ruga studentów:
– Lenie, nieroby, nieuki!!! Wy nic w życiu nie osiągniecie!!! Czy wy wiecie, że Aleksander Wielki w waszym wieku władał już połową świata!??
Na to jeden ze studentów:
– No tak, panie profesorze, ale Aleksander za nauczyciela to miał Arystotelesa!
– Czym się różni student od kury?
– Kura znosi tylko jajka, a student musi wszystko znieść.
Pewien student umarł i poszedł do piekła. Diabeł przywitał go i spytał jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Ten wybral normalne. Gdy się tam znalazł okazało się, że trwają tam imprezy do rana, są panienki i leje się alkohol, ale rano przybywa diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek i tak codziennie. Wobec tego student zdecydował się wkrótce na przeniesienie do piekła studenckiego.Tam rownież imprezy itd., ale rano nie pojawia się już diabeł. Tak mija kilka miesięcy, aż ktoregoś dnia przychodzi diabeł z koszem gwoździ i mowi: sesja!
Na egzamin wchodzi brzydka kobieta. Profesor popatrzył się na nią z obrzydzeniem i mówi:
– Proszę stanąć za szafą, bym mógł panią obiektywnie ocenić.
Skąd brać dalsze dowcipne inspiracje?
Oto krótka lista stron, z których możesz czerpać inspirację do wybuchania śmiechem
- https://rodzynki.net/
- https://studenci.dowcipy.pl/
- https://www.perelki.net/
- https://www.dowcipy24.pl/
- https://www.joemonster.org/
Śmiej się często i długo!
FAQ – Jak skutecznie i bez stresu przygotować się do egzaminu?
Jak zaplanować naukę na 2 tygodnie przed egzaminem?
Stwórz harmonogram nauki dzielący materiał na codzienne porcje. Uwzględnij czas na powtórki i dni regeneracyjne.
Skup się na najważniejszych tematach, które najczęściej pojawiają się na egzaminach – skonsultuj pytania z poprzednich lat.
Użyj metody MultiCzytania: najpierw szybki przegląd, potem analiza kluczowych fragmentów i aktywne powtarzanie.
Jak szybko opanować duży zakres materiału do egzaminu?
Skorzystaj z metody "20/80" (zasada Pareto) – skup się na 20% materiału, który da Ci 80% punktów.
Wybieraj najczęściej występujące zagadnienia i twórz skrócone notatki (mapy myśli, fiszki).
Warto też stosować technikę aktywnego przypominania – zamiast tylko czytać, zadawaj sobie pytania i odpowiadaj z pamięci.
Jak się uczyć, jeśli nic nie pamiętam z wykładów?
Zacznij od stworzenia listy tematów, które były poruszane. Potem przeglądaj notatki, nagrania zajęć, podręczniki.
Zadbaj o zrozumienie, a nie zapamiętywanie. Dopiero kiedy zrozumiesz, jak coś działa – łatwiej to zapamiętasz.
Dobrym wsparciem jest kurs np. Kod Pamięci – uczy jak przypominać sobie informacje bez "zakuwania".
Czy nauka do egzaminu w nocy jest skuteczna?
Nie. Brak snu pogarsza pamięć, koncentrację i logikę myślenia.
W wyjątkowych sytuacjach stosuj power napy (20 minut) lub ucz się metodą Pomodoro z przerwami na regenerację.
Jeśli naprawdę musisz uczyć się w nocy – zadbaj o sen kolejnego dnia i intensywny relaks.
Jak pokonać lęk przed egzaminem ustnym?
Zaprojektuj swój dialog wewnętrzny – zamiast "na pewno mnie zagnie", powiedz sobie "przygotowałem się, wiem co mówić".
Ćwicz odpowiedzi na głos – z partnerem, lustrem lub nagrywając siebie.
Przygotuj sobie schemat odpowiedzi na pytania (np. 3 główne punkty, przykład, podsumowanie).
Zobacz też kurs Sesja Bez Opresji, gdzie są ćwiczenia obniżające lęk i stres.
Czy warto uczyć się w grupie?
Tak, jeśli grupa jest zdyscyplinowana i nie zamienia się w chaos.
Grupowa nauka:
Motywuje do działania.
Umożliwia wzajemne tłumaczenie trudnych pojęć.
Pozwala sprawdzić wiedzę na głos.
Najlepiej łączyć naukę indywidualną z kontrolnymi spotkaniami grupowymi (np. 2 razy w tygodniu).
Jakie błędy najczęściej popełniamy ucząc się do egzaminu?
Zbyt późne rozpoczęcie nauki.
Nauka bez planu – brak strategii.
Zbieranie materiałów zamiast nauki.
„Zakuwanie” bez zrozumienia.
Ignorowanie potrzeb ciała – brak snu, złe odżywianie.
Jak połączyć naukę z pracą lub innymi obowiązkami?
Planuj naukę w krótkich, ale intensywnych blokach (30–45 min).
Ucz się z rana – umysł jest wtedy najbardziej chłonny.
Używaj mobilnych aplikacji (fiszki, podcasty) w drodze do pracy.
W weekendy zaplanuj 1-2 dłuższe sesje powtórkowe.
Co robić dzień przed egzaminem?
Nie ucz się nowych rzeczy – skup się na powtórce i relaksie.
Zrób mentalną próbę egzaminu – wyobraź sobie jak odpowiadasz spokojnie i pewnie.
Zadbaj o sen, lekką kolację i oddech – stres przed dniem egzaminu można zmniejszyć prostymi ćwiczeniami relaksacyjnymi.
Jak wzmocnić motywację do nauki, gdy mi się nie chce?
Ustal nagrody za małe postępy (np. odcinek serialu po 2h nauki).
Używaj wizualizacji celu – przypomnij sobie, po co Ci ten egzamin.
Poszukaj inspirującej historii – np. studenta, który zdał po 3 podejściach i zmienił swoje życie.
Rozważ udział w kursie Strategie Motywacyjne Poliglotów, który pokazuje jak mistrzowie uczą się mimo braku weny.
Jak się uczyć, gdy mam tylko kilka dni do egzaminu?
W krótkim czasie kluczowe jest działanie strategiczne. Zrób przegląd materiałów, zaznacz najczęściej pojawiające się tematy, opracuj 3–5 kluczowych zagadnień. Korzystaj z techniki „przypomnij – sprawdź – uzupełnij”. Ogranicz naukę nowych treści – skup się na tym, co zwiększa Twoje szanse. Warto rozważyć też tzw. „plan awaryjny”, np. opanowanie części materiału na 30–50%.
Czy są techniki, które pomagają szybciej zapamiętywać informacje?
Tak. Do najskuteczniejszych należą: mapy myśli, mnemotechniki (np. skojarzenia, akronimy), metoda loci (pałac pamięci), fiszki z aktywnym przypominaniem oraz powtarzanie w odstępach czasowych (spaced repetition). Kurs Kod Pamięci zawiera te techniki w formie gotowych szkoleń i ćwiczeń.
Jak zarządzać energią podczas nauki?
Dbaj o regularne przerwy (np. 5–10 minut co 45 minut nauki), ruch fizyczny i dobre nawodnienie. Unikaj przetworzonych cukrów i ciężkostrawnych posiłków. Najlepiej działają lekkie przekąski białkowe (np. orzechy, jogurt naturalny) i krótki spacer lub kilka pajacyków w przerwie. Warto też wypróbować naprzemienne sesje pobudzenia (ćwiczenia) i relaksacji (oddech, muzyka).
Jak radzić sobie z negatywnym nastawieniem przed egzaminem?
Najpierw nazwij to, co czujesz – lęk, bezradność, frustrację. Następnie przeformułuj swoje przekonania: zamiast „Nie dam rady” – „Zrobię tyle, ile mogę, i to wystarczy”. Skorzystaj z metafory, jak w tekście – stwórz obraz wspierający. Pomocne może być także prowadzenie dziennika przygotowań lub rozmowa z osobą, która doda otuchy.
Co zrobić, jeśli egzamin się nie uda?
Analizuj niepowodzenie jak dane – nie jako porażkę osobistą. Zastanów się: czego zabrakło? Co działało dobrze? Czego się nauczyłeś o sobie? Następnie ustal plan działania na kolejny termin: inna metoda nauki, inny harmonogram, więcej wsparcia z zewnątrz (np. konsultacje, mentoring). Wiele osób zdaje dopiero za drugim lub trzecim podejściem – to normalne.
Jak po egzaminie wrócić do motywacji do kolejnych zadań?
Daj sobie czas na regenerację – nawet 1–2 dni pełnego luzu. Potem stwórz plan na następny cel: co musisz osiągnąć w tym tygodniu? Co chcesz zrobić dla siebie? Dobrze działa „rytuał przejścia” – np. porządek na biurku, nowy kalendarz, inspirująca grafika motywacyjna. Małe zwycięstwa budują rozpęd.
Jak efektywnie uczyć się materiałów teoretycznych, które są trudne i nudne?
Podziel materiał na małe fragmenty i szukaj sensu w tym, co czytasz – zamiast „zakuwania”, zadaj sobie pytanie: „Do czego to się przyda?”. Używaj prostych map myśli lub twórz pytania testowe do każdego tematu. Nagrywaj siebie, jak tłumaczysz dany fragment na głos – to aktywuje pamięć słuchową. Możesz też znaleźć ciekawostki lub konteksty praktyczne do suchych definicji – to pobudza zaangażowanie emocjonalne i zwiększa zapamiętanie.
Czy warto robić symulacje egzaminu?
Zdecydowanie tak. Symulacja pomaga oswoić stres i daje realne wyobrażenie, ile wiesz. Najlepiej ustawić sobie czas, warunki podobne do tych na egzaminie i rozwiązywać pytania lub mówić odpowiedzi na głos. Możesz poprosić znajomych lub rodzinę, by zadawali Ci pytania. Nawet 2–3 takie próby potrafią znacząco zwiększyć Twoją pewność siebie.
Jakie są sprawdzone strategie nauki dla wzrokowców, słuchowców i kinestetyków?
Wzrokowiec: korzystaj z kolorowych notatek, rysunków, diagramów, map myśli. Powieś schematy nad biurkiem, używaj fiszek.
Słuchowiec: nagrywaj notatki, słuchaj podcastów, ucz się w formie dialogów. Powtarzaj na głos.
Kinestetyk: rób notatki ręcznie, ucz się w ruchu (chodzenie, gesty), stosuj fizyczne rekwizyty (np. modele, kartki z hasłami).
Dobrze działa też nauka w różnorodny sposób – to wspiera pamięć długotrwałą.
Jakie aplikacje i narzędzia online mogą pomóc w nauce do egzaminu?
Warto korzystać z:
Notion – organizacja materiału i notatek.
Quizlet – tworzenie testów i powtórek.
Forest – zarządzanie czasem i koncentracją.
Canva – tworzenie wizualnych notatek i plakatów.
Wybierz 2–3 narzędzia, które pasują do Twojego stylu nauki, i nie próbuj wszystkiego naraz.
Co zrobić, gdy stres całkowicie blokuje naukę?
Zatrzymaj się i zmień środowisko – wyjdź na spacer, zrób serię ćwiczeń oddechowych, słuchaj muzyki relaksacyjnej. Potem wróć do materiału małymi krokami: przeczytaj nagłówki, zrób mapę myśli, przeczytaj tylko 1 stronę. Skorzystaj z metody „najpierw coś łatwego” – małe sukcesy odbudowują poczucie sprawczości. Dodatkowo techniki z kursu Sesja Bez Opresji pomogą przejąć kontrolę nad stresem.
Czy medytacja lub ćwiczenia oddechowe rzeczywiście pomagają w nauce?
Tak – badania pokazują, że medytacja uważności (mindfulness) zwiększa koncentrację, pamięć roboczą i odporność na stres. Krótkie ćwiczenia oddechowe (np. 4-4-8 – wdech 4 sekundy, wstrzymanie 4, wydech 8) obniżają tętno i pozwalają szybko wrócić do stanu równowagi. Warto je wykonywać codziennie, nawet przez 5 minut.
Mam tylko 3 dni do egzaminu, jestem w stresie, nic nie pamiętam. Co robić?
Rozwiązanie: Skoncentruj się na kluczowych 20% materiału, który może dać Ci największą liczbę punktów. Zidentyfikuj 3–5 najważniejszych zagadnień, zrób fiszki lub skrócone notatki. Ucz się w cyklach 25 minut nauki i 5 minut przerwy. Pamiętaj o śnie, nawodnieniu i krótkich ćwiczeniach fizycznych. Jeśli masz taką możliwość, ucz się z drugą osobą – testujcie się nawzajem. Najważniejsze – działaj według realnego planu, nie perfekcyjnego.
Problem: Łączę studia z pracą i nie mam czasu na naukę.
Rozwiązanie: Nauka nie musi oznaczać godzin przed książkami. Planuj mikrobloki: 15 minut rano, 30 minut wieczorem, krótkie sesje w weekendy. Korzystaj z aplikacji mobilnych do powtórek i fiszek (np. Anki, Quizlet). Ucz się „na raty”, ale regularnie. Nawet krótka, ale systematyczna nauka przynosi trwałe efekty. Zadbaj o priorytety: czas nie rozciągnie się, ale Twoja efektywność – tak.
„Ale ja nie umiem się skupić, bo ciągle się rozpraszam”
To częsty problem. Zastosuj metodę bloków czasowych – np. 25 minut pełnej koncentracji, potem 5 minut przerwy (technika Pomodoro). Usuń powiadomienia, schowaj telefon do innego pokoju, zamknij niepotrzebne karty w przeglądarce. Skorzystaj z aplikacji do koncentracji (np. Forest, Cold Turkey). Zaczynaj od prostych zadań – małe sukcesy napędzają motywację i skupienie.
„Ale ja nie pamiętam nic z wykładów”
To nie koniec świata – to naturalne, jeśli nie robiłeś notatek. Zacznij od przeglądu tematów, które były poruszane. Skorzystaj z materiałów znajomych, podręczników i pytań z lat ubiegłych. Wróć do podstaw i rób własne uproszczone notatki. Nie chodzi o to, by wiedzieć wszystko – wystarczy opanować rdzeń materiału.
Błąd: Uczenie się tylko z jednego źródła
Dlaczego to pułapka: Różni wykładowcy kładą nacisk na różne aspekty. Zbyt wąskie przygotowanie zwiększa ryzyko, że pominiesz coś istotnego.
Rozwiązanie: Łącz różne źródła: notatki z zajęć, podręczniki, prezentacje i pytania egzaminacyjne z poprzednich lat. To pozwala zobaczyć temat z różnych perspektyw.
Błąd: Zakuwanie bez zrozumienia
Dlaczego to pułapka: Informacje zapamiętane „na siłę” szybko wypadają z głowy. Brak zrozumienia powoduje panikę, gdy pytanie brzmi inaczej niż się spodziewałeś.
Rozwiązanie: Najpierw staraj się zrozumieć. Użyj własnych słów, rysuj schematy, ucz kogoś innego – to najlepszy test zrozumienia.
Jak mogę pomóc mojemu dziecku/studentowi w nauce do egzaminu?
Zapytaj wprost, czego potrzebuje – ciszy, spokoju, motywacji, przypomnienia o przerwach? Zamiast pytać „czy się uczysz?”, lepiej zapytać „czy masz plan na dzisiaj?”. Unikaj presji i ocen – wspieraj obecnością i drobnymi gestami, np. przygotowaniem posiłku, kawy, spokojnego miejsca do nauki. Twoje wsparcie to nie kontrola, tylko współuczestnictwo w procesie.
Jak rozmawiać, gdy student jest zestresowany przed egzaminem?
Nie dawaj rad, zanim nie zapytasz o zgodę. Uważnie słuchaj – czasem wystarczy, że ktoś się wygada. Unikaj umniejszania problemu („przecież to tylko egzamin”), zamiast tego powiedz: „rozumiem, że to dla Ciebie ważne”. Takie podejście buduje zaufanie i realnie pomaga.
Jak uspokoić się w 2 minuty przed wejściem na egzamin?
Zastosuj technikę oddechową 4-4-8: wdech przez 4 sekundy, zatrzymanie 4 sekundy, wydech przez 8 sekund. Powtórz 3 razy. W myślach powiedz sobie: „jestem przygotowany, poradzę sobie”. Jeśli możesz – rozciągnij ciało, potrząśnij rękami, rozluźnij barki. To błyskawicznie redukuje napięcie.
Co zrobić dzień przed egzaminem, żeby nie panikować?
Nie ucz się nowych rzeczy. Przeglądaj fiszki, notatki, mapy myśli. Wyobraź sobie siebie na egzaminie – spokojnego, skupionego, przygotowanego. Idź wcześniej spać, zjedz lekką kolację, przygotuj wszystko na rano (dokumenty, przybory). Im więcej masz pod kontrolą wieczorem, tym mniej stresu rano.
Problem: „Jestem osobą pracującą na pełen etat i mam tylko wieczory na naukę. Jak się przygotować do egzaminu?”
Rozwiązanie: Kluczowe będzie strategiczne zarządzanie czasem i energią. Ustal realistyczny plan: 4–5 wieczorów w tygodniu po 45–90 minut intensywnej nauki, najlepiej z użyciem metody bloków (np. 30/5). W weekendy zarezerwuj jeden dłuższy blok powtórkowy. Wybieraj formy nauki, które są najbardziej efektywne dla Ciebie – fiszki, podcasty, skrócone notatki, nagrania audio. Zadbaj o sen, dietę i regenerację – przemęczenie obniża skuteczność. Zrezygnuj z perfekcjonizmu – wystarczy 70–80% opanowania kluczowych zagadnień, aby zdać.
Problem: „Uczę się, ale nic nie wchodzi mi do głowy. Mam wrażenie, że zapominam wszystko po chwili.”
Rozwiązanie: To częsty efekt biernej nauki i zbyt długich sesji bez przerw. Przejdź na naukę aktywną – zamiast czytać po raz kolejny, zadawaj sobie pytania i próbuj odpowiedzieć z pamięci. Stosuj technikę „przypomnij – sprawdź – uzupełnij”. Powtórki rób systematycznie – pierwsza po 1 dniu, kolejna po 3–5 dniach. Zmieniaj formy nauki – ucz się raz głosem, raz obrazem, raz pisząc ręcznie. I koniecznie wprowadź regenerujące przerwy – nawet 5 minut ruchu lub głębokiego oddychania zwiększa zdolność zapamiętywania.
Problem: „Mam problem z organizacją materiałów – gubię się w notatkach i nie wiem, od czego zacząć.”
Rozwiązanie: Zacznij od uporządkowania wszystkich materiałów – posegreguj je tematycznie, przyporządkuj do kolejnych zagadnień egzaminacyjnych. Stwórz plan nauki i checklistę zagadnień do opanowania. Możesz wykorzystać aplikacje typu Notion, Trello lub klasyczne kartki z listą tematów. W trakcie nauki uzupełniaj i upraszczaj notatki – przepisuj je w formie map myśli lub punktów kluczowych. Taki przegląd „od ogółu do szczegółu” uspokaja umysł i pozwala skupić się na konkretnych celach.
Problem: „Mam do nauki przedmiot, którego nie rozumiem. Jak się go nauczyć?”
Rozwiązanie: Gdy coś jest niezrozumiałe, najpierw znajdź proste źródło – podręcznik podstawowy, film edukacyjny, prosty artykuł w internecie. Poszukaj osób, które już to zdawały – niech wyjaśnią Ci dany temat własnymi słowami. Korzystaj z metafor i analogii – nawet infantylne porównania pomagają zrozumieć złożone pojęcia. Dopiero gdy „złapiesz sens”, zacznij go rozwijać. I pamiętaj – czasem wystarczy rozumieć ogólną ideę, by zaliczyć egzamin, nie każdy musi znać szczegóły eksperckie.
Problem: „Mam dysleksję i ciężko mi przetwarzać tekst. Nauka do egzaminu to dla mnie męczarnia.”
Rozwiązanie: Skorzystaj z alternatywnych form nauki – zamiast czytania, słuchaj podcastów, nagrań wykładów lub sam nagrywaj swoje notatki i odtwarzaj je jak audiobook. Używaj dużej czcionki, kolorowych zakreślaczy i prostych grafik – mapy myśli działają dużo lepiej niż ściana tekstu. Czytaj na głos, korzystaj z aplikacji typu text-to-speech. Nauka w formie ruchu – np. chodzenie podczas powtarzania – również wspiera koncentrację i zapamiętywanie. Pamiętaj: Twoja droga może być inna, ale równie skuteczna.
Problem: „Mam maturę i boję się, że jeśli jej nie zdam, zawalę sobie całe życie.”
Rozwiązanie: To naturalne, że egzamin maturalny wydaje się najważniejszy – ale pamiętaj: to tylko jedno z wielu możliwych podejść. Matura to ważny etap, ale nie decyduje o całym życiu. Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, zawsze możesz poprawić wynik lub obrać inną drogę. Skup się na codziennej pracy, a nie na katastroficznych wizjach. Zamiast bać się wyniku – pracuj z przekonaniem: „każdy dzień nauki to krok naprzód”. Pamiętaj, że setki tysięcy osób w Polsce podchodzą do matury z powodzeniem – jesteś w tej samej grupie.
Problem: „Rodzice wywierają na mnie presję, a ja nie umiem się uczyć pod ich oczami.”
Rozwiązanie: Porozmawiaj z nimi szczerze – powiedz, czego potrzebujesz. Możesz użyć komunikatu „ja”: „Czuję się zestresowany, gdy pytacie mnie codziennie o naukę. Potrzebuję trochę przestrzeni i zaufania.” Jeśli to trudne, napisz wiadomość lub poproś nauczyciela, by porozmawiał z nimi w Twoim imieniu. Ustal konkretne zasady – np. codzienny przegląd planu nauki, ale bez oceniających komentarzy. Pamiętaj – presja nie sprzyja efektywnej nauce, a najbliżsi czasem nieświadomie ją potęgują. Masz prawo dbać o swoje warunki do nauki.
Problem: „Zawsze uczę się na ostatnią chwilę. Czy mogę coś zmienić, czy już tak mam?”
Rozwiązanie: Tak, możesz to zmienić – ale potrzebujesz zrozumieć mechanizm. Uczenie się na ostatnią chwilę często wiąże się z brakiem struktury, niskim poczuciem sprawczości lub przekonaniem, że „tylko pod presją działam najlepiej”. Zacznij od mikrocelów – codziennie przez 15 minut. Ustal stałą porę nauki, np. po śniadaniu. Wprowadź system kontroli – checklisty, kalendarz nauki, raporty postępów (np. tygodniowe podsumowania). Najważniejsze: nie próbuj od razu zmieniać wszystkiego – zacznij od jednego, konkretnego nawyku.
Problem: „Zaczynam się uczyć, ale zaraz przerywam – social media, telefon, przekąski. Jak to ogarnąć?”
Rozwiązanie: Rozproszenia to największy wróg efektywności. Zastosuj zasadę minimalizacji bodźców: wycisz telefon, zamknij niepotrzebne karty, użyj trybu „nie przeszkadzać”. Skorzystaj z aplikacji do blokowania rozpraszaczy (np. Freedom, Forest, Cold Turkey). Ucz się w blokach 25/5 – 25 minut skupienia, 5 minut przerwy. W przerwach rób coś zupełnie innego niż nauka – ruch, oddech, zabawa z psem. Twórz „strefy nauki” – nawet niewielki kawałek biurka tylko do nauki sygnalizuje mózgowi, że czas na skupienie.
Problem: „Uczę się do egzaminu w języku obcym. Jak sobie poradzić, jeśli nie rozumiem wszystkiego?”
Rozwiązanie: Połącz naukę języka z nauką treści. Zacznij od stworzenia słowniczka kluczowych pojęć – tłumacz je samodzielnie i używaj w zdaniach. Używaj dwujęzycznych materiałów, czytaj streszczenia, korzystaj z YouTube i podcastów w tym języku. Ucz się aktywnie – powtarzaj na głos, twórz własne definicje. Możesz też tłumaczyć materiał z obcego na polski – to świetna forma sprawdzenia zrozumienia. Pamiętaj – nie musisz znać całego języka, by zrozumieć egzamin. Liczy się sens i kontekst, nie perfekcja językowa.
Problem: „Mam ADHD i trudno mi utrzymać uwagę przy nauce. Jak się uczyć efektywnie?”
Rozwiązanie: Ucz się w krótkich blokach 15–20 minut, z przerwami na ruch. Wybieraj naukę dynamiczną – fiszki, quizy, aplikacje. Używaj wyraźnych struktur (kolory, ikony, checklisty). Stwórz środowisko bez rozpraszaczy – jedno miejsce tylko do nauki. Pracuj z timerem (np. Pomodoro). Dobrze działa też nagradzanie się po każdej sesji – małe sukcesy budują motywację.
Problem: „Egzamin mam online – jak się przygotować technicznie i mentalnie?”
Rozwiązanie: Zrób próbę sprzętu: kamera, mikrofon, stabilne łącze. Sprawdź program egzaminacyjny – zainstaluj wszystko z wyprzedzeniem. Przygotuj ciche miejsce, neutralne tło, wyłącz powiadomienia. Mentalnie – traktuj egzamin jak rozmowę, nie jak test. Ubierz się jak na egzamin stacjonarny – to wpływa na postawę. W trakcie – utrzymuj kontakt wzrokowy z kamerą, oddychaj głęboko, mów spokojnie.
Czy można uczyć się efektywnie bez robienia notatek?
Tak – ale pod warunkiem, że stosujesz inne formy aktywnego przetwarzania informacji: mówienie na głos, tłumaczenie komuś, tworzenie skojarzeń, rysunków lub fiszek. Notowanie pomaga, ale kluczowe jest „przetworzenie” wiedzy, a nie tylko jej zapis. Możesz np. po każdym rozdziale mówić, co zapamiętałeś – to działa równie dobrze, a nawet lepiej niż bierne przepisywanie.
Super! Przede wszystkim te kawały. Teraz jest więcej stron już.
ha ha, genialne! fajnie piszesz, ja studiuje mam masę nauki cały rok i w zeszłym miałam depresję z nadmiaru nauki – żle mi bardzo szło, chyba wogóle się nie uśmiechałam, bałam się, płakać mi się chciało – cały rok i efekty mierne tego były. Za rok dopisywal mi humor, śmiech caly czas, kawały, przed najważniejszym egzaminem sypalam żartami przed wejściem tak że koleżanki umierały ze smiechu (inne płakały ze strachu i nie zwracały na moje żarty uwagi – naprawdę!) . znalazłam czas na muzykę, komputer, idoli moich – i to był ten relax, pełne oderwanie – i efekty nieporównywalnie lepsze. Ze słabej uczennicy w bardzo dobrą i to jeszcze z uśmiechem i szczerą satysfakcją, zajęcia mnie bawiły, zawsze starałam się śmiać ze wszystkiego, było bardzo sympatycznie. Więc z autopsji : masz 100% racji. Da się!