Język Angielski ŁATWY czy TRUDNY Dla Polaków?

Język angielski łatwy czy trudny dla Polaków?

Język angielski jest przez wielu Polaków uznawany za trudny. Angielskie czasy, zawiła gramatyka i kilkaset czasowników nieregularnych nie ułatwiają zadania. Szkolna nauka języka powoduje, że nauka angielskiego wydaje się trudna i żmudna.  Czy tak faktycznie musi być?

Koniecznie obejrzyj to wideo! W nim, spojrzymy obiektywnie na język angielski i zastanowimy się: czy angielski jest trudny dla Polaków? A może jest łatwiejszy, niż nam się wydaje?

Jeżeli jesteś tutaj po raz pierwszy to koniecznie zobacz tutaj jak zacząć samodzielnie uczyć się języka angielskiego. 

Czy chciałbyś od zera nauczyć się mówić po angielsku w zaledwie kilka miesięcy? Możesz to zrobić nie wychodząc z domu!

Zacznij trening mówienia po angielsku z kursem angielskiego online.  Kliknij, aby zacząć zabawę z kursem już teraz:

W dzisiejszym wideo:

3 czynniki trudności języka

Ocenimy trudność angielskiego w oparciu o 3 czynniki opracowane na podstawie 70 lat doświadczenia w nauczaniu języków obcych.

Jak utrzymać pozytywne nastawienie?

Poznasz praktyczne sposoby jak utrzymać pozytywne nastawienie do angielskiego, co przełoży się na efekty Twojej nauki!

3593 angielskie wyrazy, które już znasz!

Poznasz ukrytą przewagę, którą masz w nauce angielskiego jako Polak i dowiesz się jak wiele już umiesz.

Nauka angielskiego online dla każdego 

Dowiesz się jak uczyć się angielskiego z łatwością, nawet jeśli do tej pory było to dla Ciebie trudne.

Kliknij tutaj, aby zobaczyć transkrypcję wideo.

Czy masz czasem tak, że chciałbyś coś powiedzieć po angielsku, ale nie jesteś pewien czy wstawić tam a, the, a może an… i boisz się, że popełnisz błąd? Albo słyszysz jakieś angielskie zdanie i zastanawiasz się „dlaczego tam jest „the“?“ albo „dlaczego tam nie ma „a“?“

W tym wideo bardzo prosto wyjaśnię Ci jak stosować przedimki a an the. Poznasz proste zasady dzięki którym nawet osoba początkująca bez problemu użyje tego co trzeba 🙂

Co ważniejsze, przeprowadzę Cię przez praktyczne ćwiczenia a an the Metodą Aktywnego Mówienia. Oglądaj uważnie, a zrozumiesz te zasady i nauczysz się z nich korzystać w praktycznych sytuacjach gdy mówisz po angielsku.

Brzmi ciekawie? To zostań ze mną do samego końca, a wybór pomiędzy „a“, „an“ i „the“ będzie dla Ciebie dużo prostszy. 

(logo SNpro transition) 

Kiedy używamy przedimków a an the?

Zanim zabierzemy się za wybór pomiędzy „a“ „an“ i „the“, zacznijmy od tego kiedy w ogóle ich używamy, a kiedy nie. Sporo osób ma z tym problem i niepotrzebnie kombinują „co tam wstawić…? A? An? The?“ Gdy tak naprawdę nic nie jest potrzebne 🙂 

Są też polacy którzy mają do tego bardzo polskie podejście na zasadzie pie…..ole, nie robię! I nigdy nie wstawiają ani „a“ ani „the“. I wiesz co? Naprawdę można się bez tego dogadać po angielsku. 

Także pamiętaj - a, an i the to jest ozdoba, która sprawia, że Twój angielski brzmi ładnie i płynnie. Jeśli jednak zapomnisz wstawić „a“ albo wstawisz nie to co trzeba - miej z tym luz. Najważniejsze że układasz zdania i dogadasz się za granicą a piękny i płynny angielski przyjdzie z czasem i z treningiem. 

Świetnie że tu jesteś aby trenować a, an i the, ale naprawdę, podejdź do tego na luzie. Jeśli czasem Ci się to myli, nie przejmuj się, anglik nadal Cię zrozumie. Najważniejsze, że układasz całe zdania i mówisz. OK? Super. Przede wszystkim, pamiętaj:

„a“ „an“ i „the“ używamy przed rzeczami, albo mówiąc po gramatycznemu, przed rzeczownikami. 

Gdy Anglik ma jakąś rzecz to nie może sobie tak po prostu, jak Polak, powiedzieć co to jest. Nieee, najpierw musi przed tą rzeczą wstawić „a“ „an“ albo „the“.

Na przykład gdy ma kawę to ma „a coffee“. Gdy ma mózg, to ma “a brain”. 

Ale Rafał, co jeśli Anglik nie ma mózgu??? Przyznam się szczerze… nie raz się nad tym zastanawiałem.

Ale teraz, przechodzimy do praktycznych ćwiczeń Metodą Aktywnego Mówienia! U nas nie ma zakuwania na pamięć, wszystko zapamiętujesz poprzez mówienie po angielsku. Dlatego gdy usłyszysz sygnał (jingle) odpowiedz na głos. Dzięki temu z łatwością wszystko zrozumiesz i zapamiętasz.

„To jest“ to po angielsku “it is”. Użyj „it is“, pamiętaj aby wstawić “a” i powiedz po angielsku: „To jest kawa“.

It is a coffee.

Właśnie tak. Mówiąc na głos dużo bardziej angażujesz swój mózg i więcej się nauczysz. Apropos, jeśli „mózg“ to „brain“ jak powiesz „to jest mózg“?

It is a brain.

Proste, prawda? Jest rzecz, jest „a“. 

Jeśli natomiast nie ma rzeczy, nie będzie również żadnego „a“.

Na przykład, załóżmy, że chcesz powiedzieć po angielsku „to jest dobre“! Nie ma w tym zdaniu żadnej rzeczy! Mówiąc po gramatycznemu, „dobre“ to przymiotnik, nie ma rzeczownika. Mówiąc po ludzku - nie ma tam rzeczy, więc nie będzie „a“.

„Dobre“ to po angielsku „good“. Jak więc powiesz, bez żadnego „a“: „To jest dobre!“

It is good!

A jeśli „proste“ to „simple“ jak powiesz: „To jest proste!“

it is simple!

Faktycznie zaczynamy od prostych rzeczy, ale już zaczyna się robić ciekawie. 

Gdzie umieścić a an the w zdaniu?

Co jeśli dodamy tam rzecz? 

Jak powiedzieć po angielsku „to jest dobra kawa“? Jest rzecz, więc jest „a“. Tylko gdzie je wstawić? Sporo osób początkujących tutaj się myli, więc słuchaj uważnie.

Okazuje się że nasze „a“ jest takim małym szybkim wariatem, że wyprzedza wszystkie określenia danej rzeczy i wpakuje się na sam początek. „dobra kawa“ to po angielsku „a good coffee“. Mimo że „a“ pojawia się ze względu na „coffee“ to wyprzedzi „good“ i wpakuje się na sam początek. „a good coffee“

Użyj tego aby powiedzieć: „To jest dobra kawa!“

It is a good coffee!

Właśnie tak! Analogicznie, jeśli „reguła“ to po angielsku „rule“, jak powiesz: „To jest prosta reguła!“

It is a simple rule!

Dokładnie! Nasz mały wariat wyprzedzi „simple“ i powiesz „it is a simple rule“. 

„An“ i „the“ wyprzedzają w ten sam sposób i umieścisz je dokładnie w tym samym miejscu zdania co „a“. Na przykład, jeśli „najlepszy“ to po angielsku „the best“, to jak powiesz: „To jest najlepsza kawa!“

It is the best coffee!

I analogicznie, jak powiesz „To jest najlepszy smartfon!“

It is the best smartphone!

A teraz załóżmy, że właśnie kupiłeś nowego smartfona i chciałbyś się nim pochwalić. „Ja mam“ to po angielsku „I have“. Jak zatem powiesz: „Ja mam najlepszego smartfona!“

I have the best smartphone!

Załóżmy, że aplikacje na tym nowym smartfonie śmigają dużo szybciej. Jeśli najszybszy to „the fastest“ to jak powiesz: „Mam najszybszego smartfona“

I have the fastest smartphone!

Pierwsza zasada a an the

Przy okazji, właśnie odkryliśmy pierwszą bardzo prostą zasadę kiedy używać „a“ a kiedy „the“. 

Pamiętasz jak w szkole zawołała „Jasiu, do odpowiedzi!“. Jasiu wstaje, dostaje jakieś pytanie, nie ma pojęcia o co chodzi, a wszędzie wokół koledzy wertują podręcznik, znajdują odpowiedź i teatralnym szeptem „Hej Jasiu“ i podpowiadają.

Określenia przed rzeczą typu good i best to są Twoi koledzy ze szkolnej ławki, którzy zawsze Ci podpowiedzą kiedy użyć „a“ a kiedy „the“. Jeśli coś jest jakieś, np. dobre, drogie, duże, białe, czarne - zawsze użyjesz „a“. Jeśli natomiast coś jest NAJ, na przykład najlepsze, najdroższe, największe, najciekawsze - wtedy zawsze użyjesz „the“. Gdy coś jest jakieś - „a“. Gdy coś jest NAJ „the“.

Załóżmy teraz, że jesteś ze znajomymi w kinie i film jest niesamowicie długi, wszystkim tyłki już zdrętwiały i chciałbyś powiedzieć „To jest bardzo długi film“. „Bardzo długi“ to po angielsku „very long“. Wstaw „a“ lub „the“ zgodnie z zasadą i powiedz: „To jest bardzo długi film!“

It is a very long film!

Właśnie tak, wstawisz „a“ na początku, przed „very long“. It is a very long film. Jeśli dałeś radę, super! Film trwa i trwa, ale na szczęście zaopatrzyłeś się w największy popcorn jaki tylko się dało kupić! Największy to „biggest“. Użyj „biggest“, wstaw „a“ lub „the“ zgodnie z zasadą i powiedz: „Mam największy popcorn“

I have the biggest popcorn!

Oczywiście „the“ ponieważ ten popcorn jest NAJwiększy, a gdy coś jest NAJ, używasz „the“. Ponieważ tak dobrze sobie radzisz, połączmy to w jedną wypowiedź. Powiedz: „To jest bardzo długi film, ale ja mam największy popcorn.“ „ale“ to po angielsku „but“. Powiedz: „To jest bardzo długi film, ale ja mam największy popcorn.“ 

It is a very long film, but I have the biggest popcorn!

I jak, powiedziałeś? Super! Bo teraz rozbudujemy to jeszcze bardziej 🙂 Powiedz: „To jest bardzo długi film, ale to jest OK, ponieważ ja mam największy popcorn.“ „Ponieważ“ to „because“. Użyj „because“ i powiedz: „To jest bardzo długi film, ale to jest OK, ponieważ ja mam największy popcorn.“ 

It is a very long film, but it is OK, because I have the biggest popcorn!

Wow, niesamowite jakie długie zdanie potrafisz powiedzieć po angielsku. I zobacz, sam wybrałeś „a“ i „the“! Podsumowując pierwszą zasadę, jeśli rzecz jest jakaś np, dobra, użyjesz „a“, ale jeśli to coś jest NAJ, np. najlepsze, użyjesz „the“.

Ta reguła działa praktycznie zawsze. Wyjątki są rzadkie, ale istnieją. Najczęstszym wyjątkiem jest sytuacja, w której są dwa przedmioty i używamy określenia, aby je od siebie odróżnić. Na przykład moja mama ma u siebie w mieszkaniu dwie lodówki: małą lodówkę i dużą lodówkę. Wtedy użyjemy „the“ mimo że nasze określenie nie jest NAJ. Mała lodówka - the small fridge, duża lodówka - the big fridge. Ale tylko gdy chodzi nam o tę konkretną małą lub dużą lodówkę w mieszkaniu mojej mamy. Gdybyś przyszedł do sklepu AGD i chciałbyś kupić małą lodówkę, nasza pierwsza zasada oczywiście działa jak należy. Chcę kupić małą lodówkę - I want to buy a small fridge.

Oczywiście język angielski to nie jest nauka ścisła, wyjątki od reguł istnieją. Dopóki jednak jesteś na poziomie początkującym lub średniozaawansowanym, nie ma sensu zagłębiać się w wyjątki. Podążaj za regułą, zapomnij o wyjątkach, a będziesz z łatwością mówić poprawnie po angielsku…. i o to właśnie chodzi! A z czasem, gdy będziesz mieć ciągły kontakt z językiem angielskim i wejdziesz na poziom zaawansowany, te wyjątki od reguł zaczniesz czuć intuicyjnie. Nigdy nie będziesz musiał się ich uczyć! Czy to nie jest piękne? Podążaj za regułami które tu trenujemy, a wszelkie wyjątki z czasem same wpadną Ci do głowy. Wiem, bo sam uczyłem się w ten sposób i to działa. 

Zanim przejdziemy do drugiej zasady, musimy jeszcze wspomnieć o trzecim zawodniku, który rywalizuje tutaj o miejsce przed rzeczą.

Kiedy użyć „an“ zamiast „a“?

It is simple. To jest proste. „An“ używasz zamiast „a“ wtedy, gdy jest to wygodniejsze do wymówienia. „An“ istnieje tylko i wyłącznie po to, aby ułatwić Ci mówienie po angielsku. Przed pewnymi rzeczami bardzo niewygodnie byłoby wstawić „a“ natomiast „an“ pasuje jak ulał. Na przykład jabłko, czyli „apple“.

Spróbuj teraz powiedzieć na głos „a apple“  i zauważ jakie to jest dziwne, jakie niewygodnie. „a apple“. „it is a apple“. Bleh, strasznie niewygodne, aż mi się nieprzyjemnie robi gdy próbuję. 

Dlatego żeby się to łatwiej i przyjemniej wymawiało, zamiast „a“ używamy „an“. „an apple“. Powiedz to teraz na głos i poczuj jak bardzo to jest łatwiejsze i przyjemniejsze. An apple. An apple. Czujesz różnicę? Pewnie że tak! 

Teraz użyj tego i powiedz: „to jest jabłko.“

It is an apple.

A teraz załóżmy, że wpadłeś na genialny pomysł. Pomysł to po angielsku idea i tutaj również „an“ będzie idealne. Użyj więc „an idea“ i powiedz: „Mam pomysł!”.

I have an idea!

Pamiętaj, że „an“ podąża za wymową a nie pisownią. Świetnym przykładem tego jest słowo „godzina“ czyli po angielsku „hour“. W pisowni zaczyna się od litery “h”, której w ogóle nie wymawiamy. „An“ będzie więc idealne. Jakbyś użył „An hour“ żeby powiedzieć: „Mam godzinę“

I have an hour.

Teraz rozbuduj to. Załóżmy, że znajomy potrzebuje Twojej pomocy, ale jesteś ograniczony czasowo. „Tylko“ to po angielsku „only“. Dodaj „only“ i powiedz: „Mam tylko godzinę“

I have only an hour.

Dałeś radę wstawić „an“ w odpowiednim miejscu? Jeśli tak, brawo!

Teraz kolejna ciekawa rzecz - podobnie jak „a“, nasze „an“ to taki mały szybki wariat który wyprzedza wszystkie określenia. Oznacza to, że wybór pomiędzy „a“ lub „an“ będzie zależał od tego jak wymawiamy dane określenie, a nie rzecz. Już daję przykład.

Pomysł - an idea

Dobry pomysł - a good idea

Widzisz co się dzieje? Po „a“ jest „good“, które zaczyna się na „g“ i nie ma żadnego problemu aby powiedzieć szybko i wygodnie „a good…“. A good idea. A good apple.

Mam jednak interesujący pomysł. „Interesujący“ to po angielsku „interesting“. Co byś wstawił przed „interesting idea“? 

A interesting idea?

Nieee, tragedia. Musi być „an”! An interesting idea! Jak zatem powiesz: „Mam interesujący pomysł“?

I have an interesting idea.

Widzisz jak to działa? Wybór pomiędzy „a“ i „an“ zależy tylko od tego co wygodniej jest wymówić razem z kolejnym wyrazem. Mówiąc po gramatycznemu, „an“ używamy gdy wymowa kolejnego wyrazu zaczyna się od samogłoski, czyli mówiąc po ludzku, gdy kolejny wyraz zaczyna się na “a” “o” “e” “i” “y”. Proste? Proste! Aby to jeszcze przećwiczyć, jak powiesz: „to jest dobry film!“

It is a good film!

A jakbyś powiedział: „To jest interesujący film!“

It is an interesting film.

Dałeś radę? Brawo!

Zatem “a” ma swojego pomocnika który ułatwia wymowę - „an“. A „the“? Czy biedy „the“ jest sam i nikt mu nie pomaga w wymowie? Otóż nie, „the“ również ma swojego pomocnika, ale jest on niewidzialny, możesz go tylko i wyłącznie usłyszeć. Powiem teraz kilka słów przed którymi wstawiłbyś zwykłe “a” bo nie potrzebują pomocnika od wymowy. Użyję jednak “the”. Słuchaj uważnie.

The coffee

The rule

The smartphone

A teraz słuchaj uważnie co się dzieje w wymowie, gdy przejdę do słów przed którymi wstawiłbyś pomocnika „an“.

The apple

The idea

The iPhone

Słyszysz różnicę?

The coffee

The apple

Nasze „the“ w pisowni zostaje takie samo, ale w wymowie, szczególnie gdy mówisz płynnie i wyrazy zlewają się ze sobą, tam gdzie jest to wygodniejsze, zmienia się w „thi“. 

The apple

The idea

The iPhone

Zaznaczam to jako ciekawostkę, abyś wiedział co się dzieje, gdy Anglicy tak mówią. Natomiast jako osoba początkująca nie musisz tego umieć. Naturalne jest że mówisz po angielsku wolniej i wtedy Twoje zwykłe “the” zawsze będzie w pełni poprawne i zrozumiałe nawet jeśli Anglik mówiąc szybko i zlewając wyrazy ze sobą użyłby „thi“. Także umiesz już wybierać pomiędzy “a” i “an” a w przypadku “the” nie potrzebujesz robić żadnych zmian w wymowie.

Podsumowując, „an“ stosujesz zamiast „a“ gdy jest to wygodniejsze w wymowie, bo kolejny wyraz zaczyna się na samogłoskę, czyli np. “a” “e” “i” “y” “ai”. Gdy będzie „the“, wymową się nie przejmuj, po prostu użyj „the“

Druga zasada a an the

Przejdźmy teraz do drugiej zasady. Co jeśli nasza rzecz nie ma żadnego określenia? Co jeśli nie mamy żadnego good ani the best, które by nam podpowiedziało czy użyć “a” czy “the”? Kiedy powiemy „a film“ a kiedy „the film“? Kiedy „an iPhone“ a kiedy „the iPhone“?

Druga zasada jest taka: jeśli osoba z którą rozmawiasz wie o którą konkretne rzecz Ci chodzi, użyjesz „the“. Jeśli nie wie o którą konkretnie rzecz chodzi, użyjesz „a“. 

Możesz to bardzo łatwo skojarzyć. Gdy ktoś nie wie o co chodzi, to reaguje w ten sposób: “aaaaaaaaaaaaaa, ale o co chodzi?”. Taka reakcja od razu Ci podpowiada, że jeśli nie wiadomo jeszcze o co chodzi, wstawiasz „a“.

Przećwiczymy to teraz na konkretnych przykładach i wszystko stanie się jasne. Załóżmy, że byłeś na wakacjach w Azji i widziałeś pandę w dżungli. Chciałbyś się tym pochwalić po angielsku. 

Przypominam zasadę: jeśli osoba z którą rozmawiasz wie o którą konkretnie rzecz chodzi, używasz „the“. A jeśli jest to jakaśtam rzecz, nie wiadomo którą konkretnie, osoba z którą rozmawiasz pierwszy raz o tym słyszy, używasz „a“. Czego byś użył mówiąc „Widziałem pandę!”. „A panda“ czy „The panda“?

A panda!

Przecież znajomy któremu się chwalisz jej nie widział, nie wie o którą chodzi, pierwszy raz o tym słyszy. Jeśli więc „ja widziałem“ to po angielsku „I saw“ to jak powiesz: „Widziałem pandę!“

I saw a panda!

A teraz załóżmy, że ten znajomy pożyczył Ci książkę i pyta, czy ją przeczytałeś. Chciałbyś mu odpowiedzieć, że przeczytałeś książkę. Co wstawisz przed tą książką? „a book“? czy „the book“?

Znajomy, z którym rozmawiasz dobrze wie o którą książkę chodzi - tę, którą Ci pożyczył. Wstawisz więc „the“. Jeśli więc „Ja przeczytałem“ to po angielsku „I read“ to jak powiesz: „Przeczytałem książkę“ - I read the book. 

A teraz załóżmy, że rozmawiasz z zupełnie inną osobą i chciałbyś jej opowiedzieć o tej ciekawej książce, którą przeczytałeś. Dopiero zaczynasz rozmowę o książce i ta osoba nie wie, o jaką książkę chodzi. Jak więc powiesz: „Przeczytałem książkę wczoraj“. „Wczoraj“ to „yesterday“. Powiedz: „Przeczytałem książkę wczoraj“ 

I read a book yesterday.

Dokładnie tak! Osoba z którą rozmawiasz pierwszy raz słyszy o tej książce, więc nie wie o jaką konkretnie chodzi. Zgodnie z drugą zasadą, użyjesz „a“.

Teraz jednak opowiadasz o tej książce dalej. Ta osoba pyta Cię, czy książka była dobra. Prawdę mówiąc akcja rozkręca się powoli, ale ostatecznie książka jest całkiem niezła. Chciałbyś powiedzieć po angielsku „początek jest nudny“. „Początek“ to po angielsku „beginning“. W tej sytuacji co byś wstawił przed „beginning?“ „a“ czy „the“?

„The beginning.“ Dlaczego? Ponieważ wspomniałeś już osobie, z którą rozmawiasz, że przeczytałeś książkę. Opowiadasz o tej książce dalej, więc z kontekstu wiadomo już o który konkretnie początek chodzi - początek tej książki, o której już wspomniałeś. Wstawisz więc „the“ i zaczniesz od „The beginning“. A jeśli nudny to „boring“, jak powiesz: „Początek jest nudny“

The beginning is boring.

Zwykle tak to właśnie działa gdy rozmawiasz z kimś po angielsku. Gdy zaczynasz nowy temat to przed nową rzeczą o której wspominasz będzie „a“. Gdy jednak kontynuujesz rozmowę na temat tej rzeczy i wspominasz o niej po raz kolejny, użyjesz już „the“ bo wiadomo z kontekstu o czym mowa. 

Teraz rozbuduj to i powiedz: „Początek jest nudny, ale książka jest dobra!“

The beginning is boring, but the book is good!

Dałeś radę? Jeśli tak, brawo! Super sobie radzisz z układaniem zdań!

A teraz załóżmy, że w trakcie rozmowy nagle przychodzi Ci do głowy jakiś pomysł. Jakbyś oznajmił: „Mam pomysł!“

I have an idea!

Czy pamiętałeś aby dodać „an“? Zgodnie z drugą zasadą, wspominasz o tym pomyśle pierwszy raz i nikt jeszcze nie wie o co chodzi, więc na pewno nie będzie „the“. W tym wypadku jednak „a“ było by bardzo niewygodne w wymowie, więc powiesz „an idea“.

A teraz załóżmy, że spacerujesz ze znajomymi po górach i ktoś mówi „I’m really hungry...“ czyli jestem napraaawdę głodny. Jak zaoferujesz: „Mam jabłko“.

I have an apple!

Dokładnie tak! pierwszy raz wspominasz o tym jabłku i „an“ będzie wygodniejsze w wymowie, więc mówisz „an apple“.

Podsumowując drugą zasadę, jeśli osoba z którą rozmawiasz wie o którą konkretnie rzecz chodzi, używasz „the“. A jeśli jest to jakaśtam rzecz, nie wiadomo jaka konkretnie, osoba z którą rozmawiasz pierwszy raz o tym słyszy, używasz „a“. 

No dobra, znasz już dwie zasady, które pozwolą Ci w bardzo wielu kontekstach wybrać pomiędzy „a“ i „the“. Została nam jeszcze trzecia.

Trzecia zasada

Trzecia zasada jest taka: jeśli dana rzecz jest jedyna w swoim rodzaju to od razu wiadomo o co chodzi, więc zawsze będzie „the“. Ze względu na tę zasadę, przy niektórych słowach praktycznie zawsze będzie „the“.

Na przykład „księżyc“ - po angielsku „moon“. Ziemia ma tylko jeden księżyc, więc wiadomo o który księżyc chodzi. Co więc wstawisz przed „moon“?

Wstawisz „the“! The moon! Załóżmy teraz, że imprezujecie w plenerze wieczorem, patrzysz w niebo i nie widzisz księżyca. „Gdzie jest“ to po angielsku „Where is“. Zacznij od tego i zapytaj: „Gdzie jest księżyc?“

Where is the moon?

Innym przykładem jest prezydent, po angielsku „president“  - w danym kraju, w danej kadencji, jest tylko jeden. Załóżmy więc, że pojechaliśmy na przemówienie naszego prezydenta, stoimy w tłumie i nigdzie go nie widać. Jak zapytasz: „Gdzie jest prezydent?“

Where is the president?

Dokładnie tak! A teraz wróćmy do książki, o której opowiadałeś gdy ćwiczyliśmy drugą zasadę. Przypomnij sobie, jak mówiłeś: „Początek jest nudny“?

The beginning is boring.

Użyłeś tutaj trzeciej zasady - wstawiłeś „the“, ponieważ dana książka zaczyna się tylko raz. Kończy się też tylko raz. Zakończenie to  „ending“. Jak więc powiesz: „Zakończenie jest interesujące.“

The ending is interesting.

Dokładnie tak! Albo jeśli chcesz to powiedzieć szybciej, the ending zleje się w „thiending“. „Thiending“ is interesting!

A teraz rozbuduj to. Powiedz: Początek jest nudny, ale zakończenie jest interesujące.

The beginning is boring, but the ending is interesting.

A teraz załóżmy, że jesteś w restauracji za granicą i chciałbyś zapytać gdzie jest toaleta. Jako że toaleta w tej restauracji jest tylko jedna i wiadomo że nie pójdziesz do budynku skorzystać z toalety, to zgodnie z trzecią zasadą „toaleta“ to „the toilet“. Jak więc zapytasz kelnera: „Gdzie jest toaleta?“

Where is the toilet?

A teraz rozważmy inny kontekst. Załóżmy, że jesteś na wakacjach i w tym pięknym mieście, które zwiedzasz, nagle potrzebujesz znaleźć toaletę. W tym mieście jest więcej niż jedna toaleta i w tym momencie jest Ci naprawdę obojętne, nie masz na myśli żadnej konkretnej. Jak wtedy kogoś zapytasz: „Gdzie jest toaleta?“

Where is a toilet?

Dokładnie. Zatem toaleta jest słowem, dla którego trzecia zasada działa zależnie od kontekstu. W mieszkaniu albo w restauracji - the toilet. Na mieście - a toilet.

Załóżmy teraz, że wzięliście na ten wyjazd jedną ładowarkę do telefonu, której używacie „na spółkę“. Potrzebujesz naładować telefon, a ładowarka oczywiście gdzieś się zapodziała. „Ładowarka“ to po angielsku „charger“. „Charger“. Jakbyś zapytał: „Gdzie jest ładowarka?“

Where is the charger?

Dokładnie tak! Wzięliście tylko jedną, więc zgodnie z trzecią zasadą „the charger“. A teraz załóżmy, że szukacie tej ładowarki, szukacie i nigdzie jej nie ma. Telefon już ledwo zipie, więc idziesz szybko do sklepu z elektroniką i chciałbyś powiedzieć “potrzebuję ładowarkę”. Potrzebuję to po angielsku „I need“. Użyj „I need“ i powiedz: „Potrzebuję ładowarkę“

I need a charger!

Dokładnie tak! W sklepie jest mnóstwo ładowarek, więc trzecia zasada tutaj nie działa. Wstawisz „a“. 

A teraz uwaga, gdybyś chciał kupić porządną ładowarkę , jakbyś powiedział: „Potrzebuję najlepszą ładowarkę“

I need the best charger.

Właśnie tak! Zgodnie z pierwszą zasadą, jeśli coś jest NAJ, wstawiasz „the“. Dałeś radę? Jeśli tak, brawo! Myślę, że te trzy zasady są już dla Ciebie jasne i wiesz kiedy używamy a an the. Podsumowując:

Pierwsza zasada: Jeśli rzecz jest jakaś, np. dobra, użyjesz „a“. Jeśli jest NAJ, np. najlepsza, użyjesz „the“.

Druga zasada: jeśli osoba z którą rozmawiasz pierwszy raz słyszy o danej rzeczy i nie wie o co chodzi, (aaaa, ale o oc chodzi?) używasz „a“. Jeśli osoba z którą rozmawiasz wie o którą konkretnie rzecz chodzi, użyjesz „the“.

Trzecia zasada: Jeśli takich rzeczy jest wiele i obojętnie o którą chodzi, użyjesz „a“. Jeśli dana rzecz jest tylko jedna, jedyna w swoim rodzaju, użyjesz „the“. 

Oczywiście zasad odnośnie przedimków a an the jest więcej i możnaby o tym książki pisać. Niektórzy nawet tak robią… ale nie kupuj tych książek. Te trzy zasady, które właśnie poznałeś są najprostsze i działają w największej ilości kontekstów. Na poziomie początkującym i średniozaawansowanym to Ci absolutnie wystarczy, aby dogadać się po angielsku w każdej sytuacji. 

A co jeśli chcesz zabrać swój angielski na poziom zaawansowany i zostać mistrzem a an i the? Nie ucz się więcej zasad! Miej regularny kontakt z językiem, słuchaj anglików, trenuj budowanie zdań. Reszta zasad sama wejdzie Ci do głowy. Z czasem i treningiem zbudujesz sobie intuicyjne wyczucie kiedy pasuje „a“ a kiedy „the“. Opanujesz to naturalnie i bez wysiłku.

Jak kontynuować naukę Metodą Aktywnego Mówienia?

Jako uzupełnienie tego treningu warto abyś obejrzał również nasze wideo: 10 zasad kiedy przed rzeczą nie wstawisz „a“. To wideo oszczędzi Ci niepotrzebnych dylematów „co tam wstawić???“ gdy tak naprawdę nie potrzebujesz tam wstawić nic.

To wideo pojawi się za tydzień na naszym kanale. ALE, jeśli oglądasz TO wideo tydzień po publikacji, to jesteś człowiekiem z przyszłości, you are from THE future i możesz oglądać wideo już teraz. You can watch the video right now. Których zasad tu użyłem? Trzecia zasada: przyszłość jest tylko jedna, więc the future. Druga zasada: wiesz o którym wideo mówię bo wspomniałem o nim wcześniej, więc the video.

A jeśli spodobał Ci się taki trening układania zdań po angielsku i chciałbyś dalej trenować wstawianie a, an i the, to zapraszam Cię do naszego kursu Aktywny Angielski. 

Opanujesz w nim tysiąc najczęściej używanych angielskich słów i sześć najważniejszych czasów. To wszystko bez żadnego zakuwania na pamięć i bez podręczników do gramatyki! Cały czas będziesz układać zdania po angielsku i mówić je na głos, a przy okazji, trenujesz używanie a, an i the.

Brzmi jak coś dla Ciebie? Jeśli tak, pierwsze lekcje kursu otrzymujesz bezpłatnie. Kliknij w link, który wyświetla się teraz na ekranie, lub pod wideo i do usłyszenia w kursie Aktywny Angielski!

Dlaczego naprawdę warto opanować język angielski?

1

Język angielski jest językiem
 biznesu i handlu

Wiele dużych firm takich jak Nokia, Renault, Samsung, SAP, Technicolor, and Microsoft  ogłosiło angielski swoim głównym językiem.  Okazuje się, że nawet lokalne firmy, jak japoński Rakuten (odpowiednik naszego Allegro) wymagają używania angielskiego w pracy. Niezależnie czy już pracujesz lub zamierzasz pracować w międzynarodowej lub nawet lokalnej firmie potrzebujesz angielskiego. 

2

Język angielski jest językiem
 urzędowym w ponad 55 krajach

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania już dawno przestały mieć monopol na używanie języka angielskiego.  Angielski jest językiem urzędowym nawet w odległych zakątkach świata jak Gujana, Nowa Zelandia czy Papua Nowa Gwinea.  Oznacza to dla Ciebie, że znając angielski masz do wyboru wiele możliwości swobodnego podróżowania lub nawet zamieszkania na całym świecie.

3

Język angielski jest językiem
 Internetu i technologii

Nie musisz mieszkać w Wielkiej Brytanii i korzystać z angielskiego jako z języka urzędowego, aby chcieć go opanować.

Wystarczy, że język angielski jest językiem Internetu. Dobrym przykładem jest YouTube, gdzie ponad 66% z 250 najpopularniejszych kanałów jest prowadzona po angielsku.  Zdecydowanie szybciej nauczysz się dowolnej wiedzy lub umiejętności szukając po angielsku.

3 czynniki decydujące o trudności języka

Instytut Służby Zagranicznej Stanów Zjednoczonych, na podstawie 70 lat doświadczenia w nauczaniu języków obcych, określił 3 czynniki, które decydują o tym czy dany język jest łatwy czy trudny do opanowania:

  1. Popularność. Im bardziej popularny jest dany język, tym łatwiej znaleźć materiały i kursy do nauki i tym więcej okazji do treningu poprzez korzystanie z tego języka.
  2. Podobieństwo do ojczystego języka. Jeśli język obcy jest z tej samej rodziny językowej co Twój język ojczysty, nauka będzie łatwiejsza, ponieważ znajdziesz wtedy sporo podobieństw wśród słów i struktur gramatycznych.
  3. Spójność pomiędzy alfabetem, pisownią i wymową. Jeśli obcy język korzysta z tego samego alfabetu co język ojczysty i widząc co jest napisane od razu wiesz jak to się wymawia, język jest dużo łatwiejszy do opanowania.
język angielski

Koniecznie zobacz wideo powyżej, aby dowiedzieć się jak trudny jest język angielski dla Polaków, według tych kryteriów!

Dodatkowo napisz proszę w komentarzu, jakie są Twoje doświadczenia z nauką języka angielskiego. Czy według Ciebie język angielski jest łatwy czy trudny?

Sprawdź Aktywny Angielski

Kliknij przycisk poniżej po dostęp do 4 darmowych lekcji Metodą Aktywnego Mówienia:

Follow

About the Author

Kasia Szafranowska: Ekspertka i trenerka szybkiej nauki. Od 2002 roku zaraża entuzjazmem ucząc najskuteczniejszych strategii czytania, zapamiętywania, zdawania egzaminów oraz rozwoju osobistego. Wykładowca Wyższej Szkoły Filologicznej. Autorka Metody Aktywnego Mówienia do szybkiej nauki języka angielskiego.

  • MIR pisze:

    Podane informacje są zachęcające – ale proszę podać, ile będą kosztować następne lekcje po 3 darmowych?

  • >