Jako trenerka technik szybkiej nauki nie boję się powiedzieć Ci, że większość lektur czytam niewiele szybciej niż tzw. „średnie tempo czytania w Polsce”.
Jak to możliwe? Dlaczego nie boję się do tego „przyznać”? Zobacz poniższe wideo, aby poznać odpowiedzi:
Kliknij tutaj po najlepsze strategie czytania za darmo »
Parę lat temu przedstawiciel handlowy pewnej firmy oferującej kursy szybkiego czytania zdradził mi, że tylko 10% ich klientów jest w stanie wytrwać do końca kursu.
Mogę się tylko domyślać ile z nich osiąga rezultaty jakich oczekiwali.
Z jednej strony może to być winą kiepskiej metodyki (sposobu treningu) i na to już przygotowuję rozwiązanie.
Z drugiej jednak strony winę ponoszą kursanci. HA! Powiedziałam to 🙂
Co mam na myśli?
Kursanci nie zastanawiają się czego chcą. Nie myślą o tym, jakie dokładnie problemy w swojej nauce chcą rozwiązać. Nie określają precyzyjnie swoich celów.
Myślą o tym, że chcą lepiej radzić sobie z zalewem informacji, kojarzą, że szybkie czytanie może pomóc i kupują kursy.
Większość poddaje się w pierwszych 2 tygodniach treningu… I BARDZO DOBRZE!
Problem tradycyjnych kursów szybkiego czytania polega na tym, że większość osób nie potrzebuje czytać 2000 słów na minutę. Większości całkowicie wystarczy podniesienie tempa 2-krotnie, a resztę czasu poświęcenie na rozumienie, myślenie i zapamiętywanie.
A podniesienie tempa czytania 2-3 razy to kwestia kilku-kilkunastu godzin banalnego treningu… tylko na tym nie da się zarobić…
Ciężko jest wycenić 3-godzinny trening na 600 zł, ani wydać książki za 47 zł z 5-stronicowym opisem metodyki.
W dzisiejszym 5-minutowym wideo wyjaśniam, kiedy warto inwestować 2 miesiące na szybkie czytanie, a kiedy potrzebujesz zupełnie innych technik pracy z informacjami.
A jakie Ty masz doświadczenia? Czy też „naciąłeś” się na szybkie czytanie?
Dzięki Kasiu! Właśnie uświadomiłaś mi że kurs szybkiego czytania nie rozwiąże moich problemów. Czytam głównie książki trudne, z zakresu rozwoju osobistego i dietetyki, zdrowego odżywiania. A w nich chodzi o to co zapamiętasz, zastosujesz i przeniesiesz do życia, a nie to jak szybko je przeczytasz. Dzięki za wideo, pobieram właśnie raport o 4 poziomach czytania 🙂
Swoją drogą, fajny pomysł z tymi czarno-białymi przerywnikami, uśmiałam się i moja uwaga się „odnowiła” 🙂