„Książki, których nie przeczytasz, nie pomogą Ci zarobić”
Siedziałam ostatnio w ogrodzie i pisałam maila na laptopie. Potrzebowałam e-booka, który miałam na przenośnym dysku w domu. Wstałam, żeby pójść po plik, jednak po kilku krokach zawróciłam…
„Po co mam iść?” – pomyślałam – „skoro znalezienie i ściągnięcie tego e-booka z Internetu zajmie mi jakieś 60 sekund”.
Żyjemy naprawdę w ciekawych czasach.
W czasach, gdzie ilość informacji w Internecie podwaja się co 58 dni (wg badań Colina Rose) a od zdobycia potrzebnej wiedzy dzielą Cię przysłowiowe 3 kliknięcia. Jest jednak jeden mały problem, ale o tym zaraz.
Jest taki człowiek, którego szczególnie podziwiam. Dzięki swojej wytrwałości i pracy nad sobą, osiągnął w życiu naprawdę wielki sukces. Mówię i Jimie Rohnie – znany biznesmenie i genialnym mówcy motywacyjnym.
Pamiętam jak na jednym ze szkoleń opowiadał, że pierwsze pytanie, jakie na początku kariery zadał mu jego mentor brzmiało: „Ile książek przeczytałeś w ciągu ostatniego miesiąca?”
Milczenie Jima mówiło samo za siebie…
Gdybym była na miejscu mentora Jima Rohna zadałabym inne pytanie:
Nie, że się czepiam. Po prostu znam realia.
Co z tego, że przeczytasz w miesiąc 10 książek, skoro po pół roku będziesz z nich pamiętał 15%.
Zgadnij, czego szuka większość moich klientów w Internecie?
Szybkiego czytania i mnemotechnik.
Z czego wynika takie zainteresowanie właśnie tymi dwoma tematami?
Odpowiedź jest oczywista.
Większość z nas chce poprawy pamięci, bo bardzo słabo pamięta to, co przeczytała miesiąc lub tydzień temu, a nawet wczoraj. To jest prawdziwy problem.
W całej mojej karierze nie spotkałam się jeszcze z książkami czy kursami, których głównym celem byłoby długotrwałe i szczegółowe zapamiętanie książek.
Techniki czytania koncentrują się na szybkości albo na zrozumieniu. Treningi technik pamięciowych to zapamiętywanie abstrakcyjnych lub wyrwanych z kontekstu informacji (typu lista najgłębszych jezior czy data bitwy pod Cedynią).
Pytanie brzmi: Jaka jest
Czytasz przez dłuższą chwilę… W sumie interesująca rzecz. Czytasz dalej. Po kilku minutach łapiesz się, nie dość, że odpłynąłeś myślami, to jeszcze nie pamiętasz o czym czytałeś. Miałeś tak kiedyś?
Pocieszę Cię. 95% ludzi tak ma.
Czy to oznacza, że jesteś skazany na niepamięć podczas czytania?
NIE! Już za chwilkę pokażę Ci technikę, dzięki której w ciągu krótkiej minuty pobudzisz swoją pamięć i będziesz pamiętał więcej z każdego tekstu.
Pamięć podczas czytania przypomina sen. Gdy śnisz wiesz, co się dzieje, lecz gdy się obudzisz… masz pustkę.
Czy to jest naturalne?
Jeśli nie powtórzysz informacji w trakcie to TAK!
Ciekawe jak bardzo szukając metod szybkiej nauki, szukamy czegoś co jest „nowe”. Jakiejś nieznanej techniki, która pomoże zapamiętać wszystko raz na zawsze po jednym przeczytaniu tekstu.
Jednocześnie szukając tego, co „nowe” przechodzimy obok technik, które już znamy, a które działają świetnie i niezawodnie.
Łatwo bowiem przejść obojętnie wobec relaksu, ustalania celu czy powtórki.
To przecież już „BYŁO”. Nie jest nowe, nieznane czy ciekawe. Ale przecież jest SKUTECZNE!
Uświadom sobie, że powtórka informacji zaraz po ich przeczytaniu jest niezawodną metodą do dobrego i trwałego zapamiętania.
Powtórka jest techniką sprawdzoną na całym świecie miliony razy. Jest znana od tysiącleci i to dzięki niej masz dostęp do tekstów z Antyku, mimo że żyjesz w XXI wieku.
To działa! Wiedzieli o tym starożytni, wiedzą o tym naukowcy od mózgu teraz! Sprawdź to i TY!
Kiedy mówię o powtórce większość ludzi ma w głowie czytanie i naukę po raz drugi. Nic bardziej błędnego!
Powtórka to przypominanie sobie, czyli wyciąganie informacji z pamięci. Nie zaś ponowne wkładanie ich do głowy.
Wyobraź sobie fabrykę zabawek. Prowadzi do niej jedna, dwupasmowa droga.
Lewym pasem dostarczane są do niej półfabrykaty, z których są robione zabawki. Prawym gotowe zabawki opuszczają fabrykę.
Jeśli fabryka to Twoja pamięć to pierwszą drogą zapamiętujesz informacje (mówiąc fachowo konstruujesz je), a drugą drogą przypominasz je sobie (rekonstruujesz). To dwie oddzielne drogi.
Jeśli chcesz sobie lepiej przypominać, to czytanie 2 raz tego samego tekstu będzie ćwiczyło Twoje zapamiętanie, a nie przypominanie. Aby lepiej pamiętać to, co czytasz potrzebujesz treningu przypominania. To jest najważniejsze i od tego zacznij swoją przygodę z pamiętaniem więcej i na dłużej z książek.
Powtórka to przypominanie sobie, czyli wyciąganie informacji z pamięci.
Może wyda Ci się to oczywiste, jednak wielu ludzi o tym zapomina. Chcą jak najszybciej przeczytać i dotrzeć do końca. Pochłaniając na raz większe fragmenty obniżają efektywność swojego zapamiętywania, nawet o tym nie wiedząc.
Gdy czytasz, podziel tekst na mniejsze fragmenty. Nie mam tu na myśli rozdziałów. Rozdział jest najczęściej dużą jednostka tekstu. Często zawiera podrozdziały, które mają sporo podpunktów, wypunktowań i tabel.
Zasadą niech będzie dla Ciebie: im trudniejszy tekst, tym mniejsze kawałki czytaj naraz.
Na przykład w podręczniku inżynierii biomedycznej przerwę robiłabym co jedną lub pół strony, a w poradniku motywacyjnym „Obudź w sobie olbrzyma” co 4-5 stron. Ale pamiętaj, że są to tylko przykładowe liczby.
Po przeczytaniu danego fragmentu, zatrzymaj się na chwilę. Weź głęboki oddech i przypomnij sobie wszystko, co czytałeś. Uświadom sobie i przywołaj z pamięci wszelkie informacje, które kojarzą Ci się z tym,co czytałeś.
Niech to trwa dokładnie minutę, ale z absolutną koncentracją weź 3 głębokie oddechy i przypomnij wszystko co możesz i ani mniej ani więcej. Opcjonalnie dla podniesienia efektywności możesz zanotować na mapie myśli.
Jeśli myślisz, że ten rodzaj powtórek zajmuje sporo czasu to przypomnij sobie ile czasu zajmuje ponowne czytanie i nauka tego samego. Gwarantuję, że te proste powtórki podniosą ilość zapamiętanych informacji minimalnie o 50%.
Jeśli na początku te 1-minutowe powtórki byłyby dla Ciebie wyzwaniem, przypominałbyś sobie niewiele i z trudnością to bądź spokojny. Przecież nigdy tego nie robiłeś. Prawdopodobnie nikt nie uczył Cię przypominania sobie treści w trakcie samego czytania.
Jak robisz coś pierwszy raz to musi Ci nie wychodzić. Jeśli będzie szło Ci dobrze to zwiększ objętość fragmentów, które sobie przypominasz. Przypomnij sobie to co jesteś w stanie i czytaj dalej. Chodzi o to, abyś pobudził swoją siatkę wiedzę z danego obszaru. Każda kolejna książka czy rozdział przeczytany w ten sposób wywinduje wysoko do góry Twoją koncentrację, zrozumienie i zapamiętanie. To działa niezależnie od tego jak szybko czytasz.
Przestań czytać od deski do deski wszystkie słowa na każdej stronie.
Przemyśl co chcesz osiągnąć dzięki przeczytaniu konkretnej książki/magazynu/artykułu i czytaj tak, aby jak najszybciej osiągnąć swój cel.
Książki poradnikowe i podręcznikowe mają pomóc Ci w czymś. Jeśli nie wiesz w czym chcesz, żeby Ci pomogły to będziesz dryfował w morzu słów w te i z powrotem.
Dowiedz się, czego chcesz i znajduj w książkach rozwiązania zamiast mielić każde słowo po kolei.
Gdy masz do czynienia z trudnym, specjalistycznym tekstem rozważ skorzystanie z MultiCzytania. To 5 stopniowy system, zbudowany z myślą o czytaniu do uczenia się w szkole, na studiach i do pracy. Jest on oparty na naturalnych mechanizmach działania umysłu (koncentracji i zapamiętywania).
Poprawa pamięci jest prosta. Te kroki pozwolą Ci pamiętać więcej i na dłużej książki, których potrzebujesz do przyspieszenia rozwoju swojej kariery i pasji.
Pamiętaj, bądź perfekcyjnie nieperfekcyjny. Zrób to nie dla efektu, a dla samego podjęcia wysiłku. Zobaczysz, że gdy zaczniesz coraz częściej skupiać uwagę na przypominaniu sobie informacji to Twoja ogólna koncentracja podczas czytania wzrośnie i będzie działa się magia.
Zrób to i przekonaj się sam!
A gdy zaczniesz widzieć pierwsze rezultaty, to zapraszam po więcej: Ucz się z trudnych tekstów 2 razy szybciej metodą Multiczytania »
Kasia Szafranowska: Ekspertka i trenerka szybkiej nauki. Od 2002 roku zaraża entuzjazmem ucząc najskuteczniejszych strategii czytania, zapamiętywania, zdawania egzaminów oraz rozwoju osobistego. Wykładowca Wyższej Szkoły Filologicznej. Autorka Metody Aktywnego Mówienia do szybkiej nauki języka angielskiego.
Sesja wygasła
Proszę zalogować się ponownie. Strona logowania zostanie otwarte w nowym oknie. Po zalogowaniu można ją zamknąć i wrócić tutaj.
Z powodów zdrowotnych mam ogromne braki pamięci. Szczególnie jak cos czytam to od razu zapominam. zastosuje tę technikę przypominania u siebie. Jestem ciekawy czy zda egzamin 😉
Zgadzam się z Jerzym, że jesteś genialna i dziwię się czemu nie dostałaś jeszcze jakiejś nagrody za wkład w Polską pamięĆ
Dziękuję 🙂 Jestem genialna jak każdy z nas! Nagrodą dla mnie są komentarze takie jak Twój Aleksandrze 🙂 Dziękuję!
jestem zaszczycony, że osoba taka jak Ty mi dziękuje. zasługujesz na znacznie większą nagrodę 🙂
Kasiu Dziękuję
To takie proste a jakie skuteczne. Dzięki Tobie tempo mojego rozwoju rośnie .
Jesteś genialna , jeszcze raz Dziękuję i Pozdrawiam Serdecznie.
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem osobą, która lubi czytać i czyta dość sporo. Natomiast prawdą jest, że przypominanie sobie informacji przeczytanych “jakiś czas temu” stanowi czasami spore wyzwanie. Tymczasem sztuczka z przypominaniem sobie tego, co się czyta jest tak łatwa do zastosowania.
Szkoda, że nie znałam takich metod będąc w szkole i na studiach. Ale lepiej późno niż wcale. Na pewno jeszcze nie raz mi się to przyda, wszak życie pełne pasji to ciągła nauka.
Dziękuję Wam, że jesteście i że robicie kawał świetnej roboty
Pozdrawiam.