Długotrwała koncentracja - dwa kluczowe elementy

2 klucze do koncentracji, która trwaaaa…

Czy koncentracja na jednym zadaniu przez długi czas to Twoja mocna strona?

Siadasz ze znajomymi na wygodnej kanapie. Przed Tobą ekran.

Zaraz rozpocznie się ten świetny film, na który czekałeś dwa tygodnie. Wyświetla się pierwsza scena …
świat zewnętrzny przestaje istnieć.

Godzinę później słyszysz jakby z daleka „Wołam cię już piąty raz! Gdzie zostawiłeś klucze?!  I wtedy uświadamiasz sobie, że właśnie przesiedziałeś godzinę na kanapie. Potocznie stwierdzisz, że zagapiłeś się. Technicznie twój mózg wytwarzał fale alfa, jak podczas lekkiego transu hipnotycznego. Ja powiem wprost: byłeś bardzo skoncentrowany!

Pokazujesz gdzie są klucze i szybko wracasz do magicznego świata z ekranu. Po jakimś czasie czujesz głód. Idziesz do kuchni po kanapkę i wracasz, od razu zatapiając się w realia filmu. Szczekanie psa sąsiada zwraca Twoją uwagę, ale natychmiast wracasz uwagą do ofilmu.

Długotrwała koncentracja zawsze zawiera w sobie dwa kluczowe elementy:

A. Skupienie uwagi – pierwszy element długotrwałej koncentracji

Przeważnie w ciągu dnia Twoja uwaga jest rozproszona na wszystkie strony jak promienie słońca. Stan koncentracji niczym lupa skupia te promienie w jednym punkcie.

Jeśli Ty też bawiłeś się kiedyś w przypalanie lupą, to wiesz, że jedynie skupione promienie słońca są na tyle silne aby coś przypalić. Podobnie jest z koncentracją. Osiągniesz swoje cele tylko, gdy skupisz swoją uwagę wyłącznie na jednym zadaniu na raz.

Tylko jak wchodzić w ten specyficzny stan zawężonej uwagi, który naturalnie osiągasz gdy coś Cię fascynuje?

Podzielę się z Tobą moją techniką. Używam jej gdy już się zrelaksowałem, usunąłem możliwe przeszkadzacze i zapisałem wyraźny cel. Im bardziej się w nią zaangażujesz, tym lepiej zadziała ona dla Ciebie.

  1. Usiądź przed obiektem Twojej koncentracji.
  2. Wyobraź sobie szklaną bańkę, lub jakąś osłonę, która odgradza Ciebie i obiekt koncentracji od otoczenia. Niech ta bańka będzie totalnie szczelna i nie przepuszcza do Ciebie żadnych sygnałów ani myśli z zewnątrz.
  3. Wyobraź sobie, że z Twojego czoła świeci laserowy celownik, wskazując obiekt Twojej koncentracji.
  4. Wyobraź sobie tunel na około Twojej głowy kierujący się w stronę obiektu koncentracji. Przysłania Ci on wszystko oprócz Twojego celu.
  5. Daj sobie sugestię (powiedz do siebie wyraźnie w myślach: „TE METAFORY BĘDĄ DZIAŁAŁY, AŻ ŚWIADOMIE ZDECYDUJĘ SIĘ PRZERWAĆ KONCENTRACJĘ”.
  6. Gdy zdecydujesz się skończyć pracę, koniecznie zdejmij bańkę, wyłącz celownik usuń tunel. Po prostu wyłącz te metafory, żebyś miał kontrolę nad tym kiedy działają, a kiedy nie.

Ta prosta technika buduje we mnie stan koncentracji niezbędny przy pisaniu, mówieniu, czytaniu i słuchaniu. Krótko mówiąc, zawsze warto umieć się skoncentrować!

Nie ma znaczenia jak Twoja osłona, celownik i tunel będą wyglądały. To jest Twoja własna metafora i możesz wymyślić to co tylko chcesz. Byle to by Ci to dawało mocne poczucie, że jest ok. i zadziała. Wszystko to jest tylko metaforycznym sygnałem do Twojej podświadomości, aby weszła w stan koncentracji. Możesz więc zmieniać tą technikę/metafory tak jak Ci pasuje. Sam korzystam z nieco bardziej indywidualnej dla moich upodobań wersji. Tutaj opisałem schemat, abyś mógł z niego wziąć to co działa najlepiej dla Ciebie.

B. Determinacja – drugi element długotrwałej koncentracji

Piszę teraz będąc pod wpływem techniki na skupienie uwagi. Mimo to średnio co dwie minuty coś mnie rozprasza. Drapię się po głowie, pies zaszczekał, zadzwonił telefon, byłem w toalecie, zastanawiam się jak to najwyraźniej opisać. Za każdym razem gdy tracę koncentrację podejmuję decyzję, by powrócić do pracy. I to właśnie jest determinacją.

Czy zdarzyło Ci się kiedyś na chwile zablokować podczas pisania dłuższego tekstu? Innymi słowy chwilowy brak pomysłów przełamał Twój stan koncentracji. Co wtedy zrobiłeś? Być może stwierdziłbyś, że pójdziesz na spacer, skoczysz szybko do kuchni, sprawdzisz pocztę albo w inny sposób oderwiesz się. I to byłby błąd. Gdybym ja tak zrobił, to teraz zajadałbym sałatkę zamiast pisać.

Kluczem do długotrwałej koncentracji jest jak najszybszy powrót do stanu skupienia. Gdy tylko pojawi się jakiś przeszkadzacz, jak najszybciej usuń go ze swojego otoczenia i z powrotem skup uwagę na zadaniu. Zignoruj wszelkie myśli o robieniu czegoś innego.

Oczywiście nie mówię tutaj o regularnym robieniu przerw. One jak najbardziej Ci się należą i wspierają pracę nad dłuższym zadaniem. Po prostu zignoruj pomysły sprawdzenia maili, napisania do znajomego, rozmyślania teraz o czymś innym, wycieczki do lodówki i tym podobne. Twoja koncentracja będzie stabilna tylko wtedy, gdy z determinacją będziesz wracał do stanu skupienia.  I w tym pomoże Ci jeszcze jedna metafora.

  1. Wyobraź sobie, że Twój nos i obiekt koncentracji /zadanie są połączone sprężystym gumowym sznurkiem.
  2. Ten sznurek jest niewidoczny i nie działa gdy jesteś skupiony.
  3. Gdy Twoje skupienie jest chwilowo przerwane, ten sznurek od razu zaczyna Cię przyciągać z powrotem do obiektu koncentracji/zadania.
  4. Dzięki sznurkowi czujesz potrzebę jak najszybszego powrotu do stanu skupienia.
  5. Gdy naprawdę chcesz przerwać pracę lub już skończyłeś, usuń sznurek lub przechowaj go na później.

Wszystko się dzieje w Twojej wyobraźni. Jeśli stworzysz te metafory w wyobraźni wystarczająco żywe i wyraźne, to będą działały!

Skupienie i determinacja działają synergicznie. Zastosowane razem dają znacznie lepsze efekty, niż każde z osobna. Zacznij sprawdzać co u Ciebie działa i jak możesz zrobić żeby działało jeszcze lepiej. Jeśli tak szybko nauczyłeś się sztuki koncentracji, to co jeszcze jest możliwe?

Follow

About the Author

Rafał Dudek: Pasjonat samodzielnej nauki języków obcych. Opanował angielski na poziomie zbliżonym do native speakera samodzielnie, bez wyjazdów za granicę, co potwierdził zdając certyfikat TOEFL na 97%. Teraz upraszcza naukę tym, którzy chcą się uczyć skuteczniej niż w szkole.

  • Nicky pisze:

    gdy byłam jeszcze w liceum uczyłam się przy muzyce. słuchałam płyt i uczyłam się. Właściwie zawsze ucząc się nie słyszałam zupełnie muzyki nic a nic i np. ostatnią piosenką którą pamiętałam była ta numer 2 a potem ocknęłam się przy 14 na płycie, 12 wogóle nie zauważyłam. Teraz nie zabardzo tak umiem ze względu na ogromny stres związany z konsekwencjami niezdania egzaminu. Ale jak sie człowiek niczym nie przejmuje to nauka idzie szybciej, w skupieniu nad którym nie pracujemy, bo sam ten stan się pojawiał nic nie robiłam takiego, no i efekty super. szkoda że im człowiek bardziej dorosły tym więcej problemów 😉

  • >